Kolejny tydzień żeglarskich zmagań już za nami. 212 uczestników walczyło o medale mistrzostw świata do lat 21 w klasie Laser Radial oraz Laser Standard. W niedzielę zmagania w mistrzostwach Europy zainaugurowali żeglarze w kolejnych klasach olimpijskich: 49er, 49er FX oraz Nacra 17.
W gronie faworytów od początku mistrzostw świata do lat 21 znajdowali się Magdalena Kwaśna i Jakub Rodziewicz. Jednak pretendentów do medali było wielu a rywalizacja niezwykle wyrównana. Po pierwszym dniu Kwaśna była szósta, a Rodziewicz ósmy.
- W obu wyścigach wydawało mi się, że nadrabiam, że będzie lepiej ale to jest Gdynia. Przez moment płyniesz dobrze, ale za chwilę sytuacja zmienia się na twoja niekorzyść – przyznaje Kwaśna.
Najlepszy dla zawodniczki ChKŻ Chojnice okazał się piątkowy, ósmy, wyścig, w którym była pierwsza. Ostatecznie regaty zakończyła na ósmym miejscu. Zwyciężyła Dunka Anna Munch. Druga była Włoszka Carolina Albano, a trzecia Australijka Elyse Ainsworth.
Drugą, najwyżej sklasyfikowaną reprezentantką Polski była Katarzyna Harc (TS Kuźnia Rybnik), która przypłynęła w niedzielę czterdziesta pierwsza i trzydziesta siódma, co dało jej na koniec regat 40. pozycję w gronie 73 zawodniczek z 30 krajów.
Wśród juniorów do medali pretendowało 138 żeglarzy z 40 państw. Jakub Rodziewicz (SEJK Pogoń Szczecin) w pierwszym niedzielnym starcie był czternasty, w decydującym przypłynął trzydziesty szósty i ostatecznie spadł na szóste miejsce. Pierwsze dwie pozycje zajęli Niemcy: Philipp Loewe i Max Wilken. Na najniższym stopniu podium stanął Irlandczyk Liam Glynn.
- Na pewno było parę dobrych momentów podczas tych mistrzostw, ale nie udała mi się końcówka regat, może zabrakło mi wtedy konsekwencji i trochę szczęścia. To była da mnie zdecydowanie główna impreza sezonu i liczyłem tutaj na medal, ale jak widać bardziej należał się on moim przeciwnikom - mówi Rodziewicz.
- Były szanse na medale, ale wierzę, że pomimo ich braku zdobyte doświadczenie zaowocuje na kolejnych imprezach. Należy pozytywnie patrzeć w przyszłość. Była to wspaniała, pełna zaciętej rywalizacji impreza, która zgromadziła na wodzie aż ponad dwieście łódek - komentuje prezes Polskiego Związku Żeglarskiego Tomasz Chamera.
Za Rodziewiczem znalazło się jeszcze dwóch Polaków. Piotr Ostrowski (AZS UW Warszawa) zajął miejsce czterdzieste piąte, a sześćdziesiąty dziewiąty był Wojciech Klimaszewski (MBSW Giżycko/UKŻR Niegocin), który z powodu kontuzji wycofał się z rywalizacji już po czwartkowych wyścigach.
W niedzielę zmagania w mistrzostwach Europy zainaugurowali żeglarze w kolejnych olimpijskich klasach 49er, 49er FX oraz Nacra 17. Zawody zakończą się 13 lipca w Marinie Gdynia. Impreza jest najbardziej prestiżowym wydarzeniem tegorocznej edycji VGSD.
- Te regaty kreują i budują piękny wizerunek Gdyni, która dzięki temu kojarzona jest z żaglami. Odpowiada to naszej strategii i wizji działania – mówi prezydent Gdyni, Wojciech Szczurek.
Bardzo dobrze w klasie 49er spisują się Łukasz Przybytek i Paweł Kołodziński, którzy są drudzy. Z kolei Dominik Buksak i Szymon Wierzbicki (AZS AWFiS Gdańsk/AZS Poznań) awansowali w klasyfikacji generalnej z lokaty 20. aż na szóstą.
- Dzisiaj poszło nam bardzo dobrze więc jesteśmy naprawdę zadowoleni, ponieważ pozwoliło nam to znaleźć się wysoko w klasyfikacji generalnej i końcowy wynik nadal jest sprawą otwartą - oznajmił Przybytek.
W dość trudnych warunkach bardzo dobrze radzą sobie i zajmują wysokie lokaty obie załogi klasy 49er FX, Aleksandra Melzacka i Kinga Łoboda oraz siostry Madeleine i Nadia Zielińskie.
Niedziela była też ostatnim dniem Pucharu Miasta Gdyni w klasie Finn, gdzie najlepszy był Piotr Kula (GKŻ Gdańsk), który triumfował w siedmiu z dziewięciu wyścigów. Drugą pozycję zajął Łukasz Lesiński z klubu YK Stal Gdynia, któremu dwa razy udało się wpłynąć na metę na pierwszym miejscu. Trzeci był reprezentant Estonii Taavi Valter Taveter.
Aktywna strefa dla najmłodszych
Swoja inaugurację w ten weekend miała strefa dla dzieci w ramach Volvo Gdynia Sailing Days, która obfitowała w wiele atrakcji. Animatorom udało się połączyć zabawę z edukacją, a to wszystko przy wspaniałej pogodzie. Na ciekawskich w każdym wieku czekało mnóstwo atrakcji – dzieci miały okazję zapoznać się ze sprzętem ratowniczym i posłuchać jak powinny bawić się bezpiecznie nad wodą. O zasadach udzielania pierwszej pomocy opowiadali ratownicy z Lifeguard Team. Od rana najmłodsi pilnie uczyli się wiązania węzłów i rozwiązywali morskie kalambury.
Między poszczególnymi spotkaniami zorganizowane zostały również inne atrakcje: konkursy, gry, zajęcia taneczne oraz teatrzyk na plaży. Spektakl „Sygnalizatorek Jacek” cieszył się największym powodzeniem wśród młodszej publiczności. Strefa podczas weekendu zamieniła się w prawdziwą wakacyjną przestrzeń, pełną emocji i niezapomnianych wrażeń.
Następne spotkanie już 14-15 lipca. Przypominamy, ze w tym czasie naszą strefę zasilą eksperci z Centrum Nauki Experyment, pod których czujnym okiem, najmłodsi będą mieli okazję przeprowadzić doświadczenia z użyciem światła oraz m.in. dowiedzą się czym jest ultrafiolet. Potężną dawkę humoru, wzruszeń i zabawy oraz różnorodność wydarzeń zapewnią wykwalifikowani animatorzy kultury. Strefa ma charakter otwarty. Nie obowiązują zapisy, a udział w spotkaniach jest bezpłatny.
– To prawdziwa kumulacja atrakcji dla dzieci. Zainteresowanie naszymi letnimi propozycjami jest ogromne. Myślę, że w strefie nikt z najmłodszych nie będzie mógł narzekać na nudę - mówi Marek Łucyk, dyrektor Gdyńskiego Centrum Sportu.
Kino pod żaglami
Za nami również pierwsze seanse festiwalu filmów żeglarskich, który udowodnił, że wśród nas sporo jest miłośników żeglarstwa i przygód na akwenach całego świata. Wydarzenie cieszyło się bardzo dużym zainteresowaniem. Frekwencja dopisała zarówno podczas porannych jak i popołudniowych seansów. Do tej pory widzowie mieli okazję zobaczyć m.in. doskonały film „Znikający żagiel” dokumentujący ginącą sztukę tradycyjnego szkutnictwa na karaibskich wysepkach. Sporą atrakcją był również film „Morscy Cyganie, na krańcu świata”, „Kapitan własnej duszy” czy „Dziewicza Podróż” - dokumentalny film o 14-letniej żeglarce Laurze Dekker, która samotnie opłynęła świat jachtem żaglowym.
Sobotni seans dla młodszej widowni, opowiadający o przygodach rudowłosej dziewczynki Pippi pt. „Pippi wśród piratów” przyciągnął do kina całe rodziny. Śmiechom na sali kinowej nie było końca.
Przypomnijmy, że tegoroczny festiwal odbywa się w Gdyńskim Centrum Filmowym w ramach Volvo Gdynia Sailing Days. Projekcje wyświetlane są w sali Goplana. Wydarzenie skierowane jest nie tylko do pasjonatów żagli, ale także do wszystkich osób młodszych i starszych, którzy cenią sobie niezależne kino.
Wstęp na pokazy jest bezpłatny. Nieznacznym zmianom uległ program w dniach 13 i 15 lipca. Zamiast filmów „Martwa Cisza” i „W samym sercu morza” zobaczymy filmy: „Sprawdzić siebie” oraz „Kruzenshtern”.
Pierwszy tytuł opowiada o jednym z najbardziej znanych polskich żeglarzy – Leonidzie Telidze, który w skromnych latach sześćdziesiątych odważa się skonstruować pełnomorski jacht za własne pieniądze, a także opłynąć świata dookoła.
Film "Kruzenshtern" to historia dojrzewania. Młodzi chłopcy marzący o morskich wyprawach po raz pierwszy wypływają w daleki rejs. Ma to być sprawdzian dla nich i ich nauczycieli. Czy marzenia o morzu przetrwają trudną próbę życia i pracy na żaglowcu? Czy młodzi będą mogli godnie zastąpić tych, którzy przekazują im swoją wiedzę? Przekonajcie się sami….
Uaktualniony rozkład filmów:
13 lipca
16:00 – Sprawdzić siebie (48’)
14 lipca
10:30 – Samotny rejs (97’)
16:00 – Cudem ocalony (55’)
15 lipca
16:00 – Kruzenshtern (52’)
Gdynia.pl / Michał Kozłowski