Popularny francuski port może stać się celem terrorystów - alarmują służby. W związku z tym w Calais podjęto dodatkowe środki ostrożności, a do portu zostało już wysłane wojsko.
Calais stało się jednym z portów, które zostały objęte specjalnym nadzorem. Jak wynika z informacji wywiadu, popularny francuski port, w którym w sezonie wakacyjnym panuje wzmożony ruch turystyczny, a także promy płynące do Wielkiej Brytanii mogą stać się potencjalnym celem ekstremistów z Państwa Islamskiego. Prezydent Francji zapowiedział natychmiastowe objęcie portu dodatkowym nadzorem. Uzbrojeni żołnierze przestali być tam w ostatnich dniach zaskakującym widokiem. Francuskie władze potwierdziły, że dodatkowe środki bezpieczeństwa mogą mieć wpływ na ruch na drogach oraz formowanie się olbrzymich korków.
Prezydent Francji przyznał, że po zamachach w Nicei oraz brutalnym zabójstwie księdza w jednym z kościołów w Normandii objęcie dodatkowym nadzorem najważniejszych hubów transportowych oraz miejsc, w których gromadzą się tłumy stało się priorytetem.
Zaniepokojenia całą sytuacją nie kryją brytyjskie władze, które przyznały, że postawienie w stan gotowości dodatkowych oddziałów policji oraz wojska w porcie Calais nie ma nic wspólnego z rutynowymi działaniami. Jak wyjaśnił anonimowy przedstawiciel służb specjalnych, władze robią tam wszystko, by nie dopuścić do najczarniejszego scenariusza, w którym dżihadyści biorą za zakładników pasażerów promu płynącego do Wielkiej Brytanii. "Obecność policji i żołnierzy w pobliżu Calais jest bardzo alarmująca" - przyznało anonimowe źródło.
Brytyjskie służby również utrzymywane są w stanie podwyższonej gotowości. Media przypominają, że pod koniec ubiegłego roku odbywały się manewry, podczas których ćwiczono scenariusz odbicia promu uprowadzonego przez terrorystów.