Żegluga i lotnictwo zostały wykluczone z ponoszenia kosztów emisji dwutlenku węgla w porozumieniu klimatycznym, nad którym obradowano w grudniu w Paryżu, jednakże presja na te dwie gałęzie przemysłu w tym zakresie nie zmalała.
Tym razem wezwanie nadeszło ze strony Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW), który apeluje o wprowadzenie podatku od emisji CO2 w gałęziach żeglugi i lotnictwa.
Według obliczeń MFW opodatkowania przemysłu morskiego może przynieść nie mniej niż 25 mld USD. Pieniądze mogłyby zostać wykorzystane na pomoc krajom rozwijającym się w zakresie walczenia ze zmianami klimatycznymi. W wewnętrznym raporcie, MFW przyznaje, że wdrożenie podatków emisji CO2 nie jest kwestią łatwą. Koordynacja na szczeblu międzynarodowym w odniesieniu do transportu morskiego jest bardzo ważna, tak samo jak umowy dwustronne w zakresie podatków od paliwa w lotnictwie.
W ujęciu globalnym 30 USD za tonę CO2 w opłatach paliwowych zgodnie z danymi za 2014 rok mogłoby przynieść około 25 mld USD na ochronę środowiska, nawet z uwzględnieniem kompensat dla krajów rozwijających się.
COP21 w Paryżu zakończyła się wielkim rozczarowaniem ze względu na nie uwzględnienie w ostatecznym pakiecie klimatycznym przemysłu morskiego i lotnictwa. Kluczowi gracze na rynku zgodzili się już jednakże na uruchomienie planu B.
Przedstawiciele Maersk Group, europejscy armatorzy zebrani w ECSA (Stowarzyszenie Armatorów Wspólnoty Europejskiej) oraz stowarzyszenie duńskich armatorów spotykają się na początku 2016 roku w celu przyspieszenia procesu tworzenia bardziej efektywnego i przyjaznego środowisku przemysłu morskiego po niezbyt udanym zakończeniu szczytu klimatycznego.
promy24.com
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.