Wczoraj z portu w bułgarskim Burgas w kierunku Morza Czarnego wypłynął statek do układania rurociągów podmorskich włoskiej spółki Saipem.
Wspomniany statek do układania rurociągów o nazwie Saipem-7000 został zakontraktowany przez Gazprom do ułożenia podmorskiej części gazociągu South Stream, który w grudniu zeszłego roku został przez Rosję porzucony.
8 maja Saipem poinformował o odnowieniu kontraktu ze spółką South Stream Transport o budowie morskiej części gazociągu Turkish Stream. Jak wynika z zaprezentowanych informacji dotyczący wspomnianej magistrali tempu jej ułożenia, wyniesie ok. 3 km dziennie. Maksymalna głębokość, na której zostaną położone rury wynosi 2,2 tys. m.
Gazprom podał, że Turcja wydała zgodę na prace inżynieryjne dla morskiej części Turkish Stream. Dokument zakłada przeprowadzenie badań potrzebnych do położenia pierwszej nitki w wyłącznej strefie ekonomicznej i tureckich wodach terytorialnych.
Morska część Turkish Stream będzie składała się z czterech nitek o przepustowości 15,75 mld m3 każda. 660 km gazociągu będzie biegło w miejscu dawnej trasy magistrali South Stream, natomiast kolejne 250 km zostanie poprowadzone nowym korytarzem w kierunku europejskiej części Turcji. W założeniu dostawy gazu ziemnego poprzez pierwszą nitkę gazociągu będą przeznaczone dla zaspokojenia zapotrzebowania Turcji.
Ankara potwierdziła również, że rezultaty oceny oddziaływania na środowisko, przygotowanej dla tureckiej, morskiej części gazociągu South Stream mogą być wykorzystane przy budowie Turkish Stream.
Biegnący po dnie Morza Czarnego gazociąg ma liczyć 1100 km i będzie składał się z czterech nitek, które swój koniec mają znaleźć na granicy turecko-greckiej gdzie dostarczone będzie 47 mld m3 gazu. Rosjanie oczekują, że powstanie tam hub gazowy a państwa Unii Europejskiej zapewnią we własnym zakresie możliwości transportu gazu i jego przyjęcia na swoje terytoria. Międzyrządowa umowa dotycząca budowy Turkish Stream miała w założeniu zostać podpisana jeszcze w drugim kwartale bieżącego roku, a pierwszy gaz ma popłynąć w grudniu 2016 roku.
Należy pamiętać, że w sprawie Turkish Stream obydwie strony nie mają podpisanych jeszcze żadnych obowiązujących porozumień. Gazprom i turecki koncern naftowy Botas podpisały 1 grudnia 2014 r. memorandum o budowie gazociągu o przepustowości 63 mld m3 rocznie z Rosji do Turcji.
Spółki ustaliły trasę przebiegu nowej magistrali. Morska część Turkish Stream będzie składała się z czterech nitek o przepustowości 15,75 mld m3 każda. 660 km gazociągu będzie przebiegało w miejscu dawnej trasy magistrali South Stream, natomiast kolejne 250 km zostanie poprowadzone nowym korytarzem w kierunku europejskiej części Turcji.
W lutym 2015 roku ustalono lądową trasę Turkish Stream. Punktem wyjścia na lądzie ma być miejscowość Kiyikoy, punktem odbioru gazu dla tureckich konsumentów ma być miejscowość Luleburgaz, punkt wyjścia na granicy turecko-greckiej ma zostać zlokalizowany w miejscowości Ipsala. Długość lądowego odcinka gazociągu ma wynosić 180 km.
biznesalert.pl