Już wkrótce pracownicy CalMac Ferries mogą rozpocząć protest, który uderzy w wielu mieszkańców szkockich wysp. Plany związkowców to m.in. pokłosie planowanych zmian w systemie emerytalnym.
Władze związków zawodowych, zrzeszających załogi pływające na statkach CalMac Ferries, rekomendują rozpoczęcie strajku. Jeśli ich wniosek zostanie przegłosowany, akcja protestacyjna zostanie zainaugurowana.
Niezadowolenie związkowców spowodowane jest proponowanymi zmianami w systemie emerytalnym, a także coraz powszechniejsza obawa wielu pracowników, związana z bezpieczeństwem miejsc pracy. Twierdzą oni, że przedsiębiorstwo nie dostarczyło satysfakcjonujących zapewnień dotyczących utrzymania stanowisk, a także postuluje radykalne zmiany w zakresie systemu emerytur. Przewidywany jest wzrost składek emerytalnych, co - jak tłumaczą przedstawiciele związków – będzie skutkowało tym, że pracownicy będą otrzymywać niższe wynagrodzenia. Pojawiły się też obawy związane z zabezpieczeniem przez armatora ciągłości usług na niektórych trasach.
Przedstawiciele CalMac Ferries są zaskoczeni obrotem spraw. Tłumaczą, że związkowcy zdecydowali się na dość radykalne kroki jeszcze przed zakończeniem formułowania propozycji zmian emerytalnych i rozpoczęciem dyskusji na ten temat z pracownikami.
Jeśli ogłoszony zostałby strajk, jego konsekwencje będą poważne - odczułyby je dziesiątki tysięcy mieszkańców zamieszkujących 22 szkockie wyspy.
PromySkat
Źródło: The Press and Journal