We wtorek, 2 czerwca, na terenie Stoczni Gdańsk gościł Włodzimierz Karpiński, minister Skarbu Państwa. Wizyta została zorganizowana przez Pomorską Specjalną Strefę Ekonomiczną. Wzięli w niej udział również: Ryszard Stachurski - wojewoda pomorski, Aleksandra Magaczewska - prezes Agencji Rozwoju Przemysłu, Jarosław Łasiński - szef Rady Nadzorczej Stoczni Gdańskiej, Teresa Kamińska, prezes zarządu Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej oraz prezydent Gdańska - Paweł Adamowicz. Celem spotkania było zapoznanie się z planami zagospodarowania terenów Stoczni Gdańsk, a także z działalnością głównej hali produkcyjnej K1.
Zaproszonych gości przed wejściem na halę przywitał Jarosław Łasiński, który w kilku zdaniach opowiedział o bieżącej produkcji.
- Aktualnie jesteśmy liderem, jeśli chodzi o produkcję wież wiatrowych - powiedział szef Rady Nadzorczej Stoczni Gdańsk. - Miesięcznie produkujemy ich czternaście, a ponadto zajmujemy się też produkcją prefabrykantów na najbardziej nowoczesne urządzenia i konstrukcje na Pomorzu i rozwijamy budowę wielkogabarytowych konstrukcji stalowych - dodał.
Jak powiedział Jarosław Łasiński, 6,5 ha pod dachem to rzadkość w Polsce, ale także w Europie.
Podczas briefingu prasowego po kilkunastominutowym zwiedzaniu hali produkcyjnej, goście wraz z przedstawicielami mediów zostali zaproszeni na krótką konferencję. Jako pierwszy wypowiadał się m.in. minister Skarbu Państwa.
- Odkąd przejąłem tekę ministra Skarbu Państwa, jest to najważniejszy projekt przemysłowy - powiedział Włodzimierz Karpiński. - Projekt, który mierzył się z dziedzictwem historycznym, przyczynił się do jego uratowania, jak i zaprojektowania dobrego biznesu, który daje ludziom miejsce pracy i pozwala na dalszy rozwój firmy - dodał.
Minister Karpiński podziękował również zaproszonej Teresie Kamińskiej za aktywne włączenie się do projektu, który tak naprawdę musiał działać bez pomocy publicznej, którą stocznia już raz otrzymała w 2008 roku. Dziękował też, że mimo bariery formalnej, udało się wspólnie znaleźć model biznesowy, który dodatkowo pozwolił ocalić dziedzictwo kolebki Solidarności.
- Stocznia Gdańsk jest uratowana i odczarowujemy mit, który groził po eksperckich analizach i doniesieniach medialnych, o tym, że stocznia jest na skraju bankructwa - dodał. - Jeśli można powiedzieć o statystykach, to 6 lat temu w przemyśle stoczniowym pracowało 23 tys. ludzi, dzisiaj natomiast jest ich już 31 tys., co jest dowodem tego, że informacje mówiące o upadku stoczni są przekłamaniem. Dzieje się zupełnie na odwrót.
Uczestniczący w konferencji prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz powiedział, że miasto przyznało już Stoczni Gdańskiej w różnych wersjach właścicielskich już kilkadziesiąt milionów złotych w czasie 16 lat. I mimo zmieniających się rządów i pomysłów, miasto nadal inwestuje.
- Rok temu zaproponowaliśmy Stoczni Gdańskiej i Ministerstwu Skarbu pomysł, który dzisiaj jest realizowany. Nie oznacza to jednak, że miasto ograniczyło tę kwestię tylko do pomysłu - powiedział Adamowicz.
Prezydent Gdańska poinformował, że miasto umaża podatki od nieruchomości na kwotę prawie 10 milionów złotych. Te pieniądze nie trafią już do budżetu państwa.
W spotkaniu uczestniczyła także prezes Agencji Rozwoju Przemysłu - Aleksandra Magaczewska.
- Historia współpracy Stoczni Gdańskiej z GSG Towers z Agencją Rozwoju Przemysłu była długa i wyboista, ale najważniejsze, że udało nam się zawrzeć pozytywny kompromis, który pozwolił na rozwój wszystkim stronom - powiedziała. - W zeszłym roku podpisaliśmy umowę ramową inwestycji, a w lipcu powinien być zamknięty jej pierwszy etap.
Aleksnadra Magaczewska dodała, że jeżeli chodzi o zaangażowanie w Stocznię, to firma brała również pod uwagę rozwój przemysłu na terenach postoczniowych.
Z kolei Teresa Kamińska, prezes zarządu Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej mówiła o tym, że dzięki współpracy za 2,5 roku powstaną świetnie zagospodarowane tereny z bardzo dobrymi inwestorami.
- Cieszę się, że Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna będzie miała możliwość spełnić już drugi swój tego typu projekt - przyznała prezes. - Poprzedni projekt, który dotyczył zagospodarowania gdyńskich terenów stoczniowych, został już zamknięty, a w jego realizację mało kto wierzył - dodała.
Na koniec Jarosław Łasiński dodał - Jesteśmy dzisiaj w pierwszej piątce na świecie producentów wież wiatrowych. Mamy unikalne aktywa, które pozwalają realizować zautomatyzowaną prefabrykację dla potrzeb naszych i naszych sąsiadów.
Dodał on również, że przed wszystkimi pracownikami Stoczni, jak i Zarządem bardzo ciężka praca w kierunku innowacyjności, konkurencyjności i wydajności.
- Mamy zamiar zwiększyć nasze moce produkcyjne z 14 do 28 wież wiatrowych miesięcznie, a w tym roku dodatkowo zatrudnimy 100 osób - dodał Łasiński.
Ponadto wspomniał, że w przyszłym roku Stocznia planuje zatrudnić kolejnych 150 osób.
Podczas konferencji padło również pytanie do Ministra Skarbu odnośnie zakończenia budowy gazoportu w Świnoujściu.
- Od dwóch lat, od kiedy odpowiadam za sprawy tego projektu, informowałem, że 2015 rok jest tym, kiedy będziemy mieli pierwsze gazowce, które zostaną rozładowane w Świnoujściu - powiedział minister. - Jeszcze niektóre z prac są kończone i dzisiaj jesteśmy w najbardziej czułym momencie związanym z testowaniem skomplikowanej budowy. Kilka tysięcy punktów wymaga sprawdzenia, a jeśli chodzi o wprowadzenie procesu, to akurat przy tej budowie wymagana jest szczególna ostrożność i bezpieczeństwo, dlatego też nie będziemy szli na skróty - dodał.
Tekst i fot.: Agnieszka Latarska
W końcu stocznie powinny służyć do budowania statków co powinno być głównym źródłem dochodu a nie konstrukcje stalowe , które w normalnych stoczniach są elementem dodatkowej produkcji a nie głównej.
Przyjedźcie do Szczecina, tu rozkradziono WSZYSTKO co można i zniszczono WSZYSTKO co można było. Dziś tylko "pływające ogrody" prezydenta Sz-na Krzystka - czyli zarastające roślinnością pochylnie tu istnieją. Dowody - lub jak kto woli zdjęcia mogę przedstawić. POsłuszni pismacy (czytaj: dziennikarze i publicyści to tylko narzędzia - niczym w Korei Pł). POliczmy się z nimi... jesienią!
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.