Afgańczycy stanowili największą część - 24 proc. - nielegalnych imigrantów, którzy w pierwszych trzech miesiącach tego roku przedostali się przez kanał La Manche do Wielkiej Brytanii - wynika z opublikowanych w czwartek statystyk ministerstwa spraw wewnętrznych.
Od stycznia do marca włącznie tą drogą - zwykle na małych łodziach lub pontonach - do Wielkiej Brytanii przedostało się 4540 osób, czyli ponad trzykrotnie więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Największą część z tej grupy stanowią Afgańczycy, których było 1094, prawie tyle, co w całym zeszłym roku (1323). Na kolejnych miejscach znaleźli się obywatele Iranu (722 osoby, 16 proc.) i Iraku (681 osób, 15 proc.). Do tej pory wśród nielegalnych imigrantów zwykle było ich wyraźnie więcej niż Afgańczyków.
To, że Afgańczycy wysunęli się na pierwsze miejsce stawia brytyjski rząd w dość trudnym położeniu. Od dawna argumentuje on, że ci, którzy przepływają przez La Manche - i płacą za tę przeprawę przemytnikom duże pieniądze - zazwyczaj nie są uchodźcami wojennymi, lecz migrantami ekonomicznymi, szukającymi w Wielkiej Brytanii lepszego życia.
Aby zatrzymać rosnącą z roku na rok falę nielegalnej imigracji, rząd przeforsował ustawę o obywatelstwie i granicach, która znacząco podnosi kary, zarówno dla przemytników, jak i nielegalnych imigrantów. Ponadto zawarł niedawno umowę z Rwandą, na mocy której wszyscy przybyli do Wielkiej Brytanii od początku tego roku nielegalni imigranci będą mogli być odsyłani do tego kraju.
Jednak trudno sobie wyobrazić, by zdecydowano się na odsyłanie obywateli Afganistanu, skoro ich liczba zaczęła wyraźnie rosnąć po przejęciu władzy w tym kraju przez talibów, a brytyjski rząd nie zdołał w sierpniu zeszłego roku ewakuować wszystkich uprawnionych do tego afgańskich współpracowników brytyjskich wojsk. Z drugiej strony łagodniejsze traktowanie nielegalnych imigrantów z Afganistanu grozi tym, że cały plan z odsyłaniem migrantów do Rwandy - który i tak budzi duże kontrowersje – załamie się.
W opublikowanych przez ministerstwo spraw wewnętrznych statystykach znalazły się także dane na temat płci przybywających przez kanał La Manche. Wśród tych 4540 osób było 3449 dorosłych mężczyzn, tylko 342 kobiety oraz 743 dzieci, z czego 594 to chłopcy, a 142 - dziewczynki.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński