Bezpieczeństwo

W ten weekend w porcie w Helsinkach cumują cztery okręty wojenne NATO z USA, Francji i Niemiec, m.in. 190-metrowy okręt desantowy i niszczyciel. "To mocny polityczny sygnał, także dla Rosji, że nasi partnerzy są z nami na poważnie"- oświadczył w sobotę szef parlamentarnej komisji obrony Petteri Orpo.

Wizyta natowskich okrętów wojennych została zaplanowana dopiero kilka tygodni temu, zbiegając się z oficjalnym podjęciem przez fińskie władze decyzji o złożeniu wniosku o członkostwo w NATO (17 maja).

W porcie Hernesaari w centrum Helsinek, cumuje 190-metrowy okręt desantowy USS Gunston Hall i niszczyciel USS Gravely, a także francuska fregata rakietowa Latouche-Treville, m.in. do zwalczania okrętów podwodnych. Ich wizyty potrwają do poniedziałku. Wcześniej - w środę - do fińskiej stolicy przybyła także niemiecka fregata rakietowa FGS Sachsen, która jako jedyna spośród goszczących okrętów będzie udostępniona publiczności.

Marynarka wojenna USA przekazała w komunikacie, że obecność w helsińskim porcie amerykańskich okrętów "jest wyrazem zaangażowania USA w zachowanie stabilności i bezpieczeństwa regionu Morza Bałtyckiego u boku sojuszników i partnerów".

W piątek minister obrony narodowej Antti Kaikkonen podjął decyzję o zwiększeniu na ten rok liczby międzynarodowych ćwiczeń oraz szkoleń wojskowych na terenie Finlandii z udziałem przede wszystkim USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec oraz krajów nordyckich.

"Nowe manewry są częścią działań przygotowawczych na czas negocjacji i ratyfikacji członkostwa Finlandii w NATO oraz przeciwdziałania możliwym zakłóceniom ze strony Rosji" - powiedział szef resortu obrony w sobotnim wydaniu wiadomości telewizji Yle.

Z Helsinek Przemysław Molik 

Fot.: Port of Helsinki 

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0777 4.1601
EUR 4.2961 4.3829
CHF 4.6158 4.709
GBP 5.1533 5.2575

Newsletter