Bezpieczeństwo państwa wymaga działań na morzu i sprawnej Marynarki Wojennej; istotne są organizacje międzynarodowe, stąd konieczność utrzymania ich jedności – mówili przedstawiciele władz, którzy wzięli udział w czwartek w Warszawie w Forum Bezpieczeństwa Morskiego Państwa.
Przedstawiciel prezydenckiego BBN ponownie opowiedział się za wprowadzeniem okrętów klasy fregaty.
Wiceminister obrony Marek Łapiński zapewnił, że „wzmocnienie obronnego potencjału morskiego” jest – obok obrony powietrznej, w tym zakupu zestawów Patriot w ramach programu Wisła – jednym z najwyższych priorytetów. Wskazał na konieczność kształcenia marynarskich kadr. "Nasi marynarze to elita, musimy ich utrzymać, ale także dać im możliwość służenia na dobrym sprzęcie” – zaznaczył.
Wiceszef MON podkreślił konieczność utrzymania jedności NATO i UE, które – zaznaczył - „są gwarantami naszego bezpieczeństwa”. „Sojusze dają gwarancje bezpieczeństwa, wierzymy w nie, liczymy na solidarność” - powiedział Łapiński.
Przywołując kwestię gazociągu Nord Stream 2 dodał, że obecnie „często w Europie priorytet przed bezpieczeństwem ma biznes”. „Największym zagrożeniem dla nas jest wielka rura przez Bałtyk” - stwierdził.
Do zagrożeń militarnych dla Polski zaliczył „rosyjską doktrynę, która zakłada konkretne działania militarne w obronie interesów gospodarczych”. Wskazał także na obwód kaliningradzki i działania informacyjne – np. fake newsy - wymierzone w sojusze. „Codziennie jesteśmy obiektami ataku informacyjnego; informacji, które próbują wbijać klin między nas. To bardzo ważne wyzwanie, abyśmy na chłodno reagowali na tego typu incydenty” – zaznaczył Łapiński.
O znaczeniu współpracy sojuszniczej, zwłaszcza krajów leżących nad Bałtykiem, i obawach związanych z gazociągiem Nord Stream 2 mówił także pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski. Podkreślił morski wymiar bezpieczeństwa energetycznego, w tym znaczenie Marynarki Wojennej dla bezpieczeństwa transportu i instalacji takich jak gazoport.
„Infrastruktura podmorska może służyć do daleko wysuniętego wywiadu” – powiedział. Dodał, że właśnie to było jednym z powodów sprzeciwu Szwecji wobec niemiecko-rosyjskich gazociągów. „Bałtyk jest zamkniętym morzem, niewielkim akwenem, a dostęp do niego to duńskie cieśniny. Są one istotne dla polskiego bezpieczeństwa” – zaznaczył. Dodał, że współpraca powinna być „przedmiotem rozważań w kategoriach bezpieczeństwa naszego kraju, współpracy sojuszniczej”.
Wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Grzegorz Witkowski powiedział, że „udało się odwrócić Polskę z powrotem przodem do morza”. Przywołał rekordowy przeładunek w polskich portach w zeszłym roku i planowane inwestycje jak rozbudowa gazoportu i budowa głębokowodnego terminalu kontenerowego. „Bałtyk to wymagający akwen, ale duży potencjał, który należy wykorzystać” – zaznaczył. Powołując się m.in. na wydarzenia w Cieśninie Kerczeńskiej Witkowski wyraził zdanie, że „szlaki żeglugowe staną się w najbliższych latach potencjalnym zarzewiem konfliktów”, a infrastruktura – np. gazociągi – „może się stać powodem do daleko idących roszczeń ze strony Federacji Rosyjskiej”. „Stąd ważna jest rozbudowa infrastruktury, ale także jednostek nawodnych i podwodnych oraz współdziałania sojuszniczego” – powiedział.
Płk Adam Brzozowski z BBN odczytał list szefa Biura Pawła Solocha, który za konieczną uznał realizację zaleceń Strategicznej koncepcji bezpieczeństwa morskiego RP opracowanej w BBN. „W ogólnym ujęciu zostały one potwierdzone w rekomendacjach do nowej strategii bezpieczeństwa narodowego, które BBN opracowało i przesłało MON” – napisał Soloch. „Postulujemy wykorzystanie potencjału i szans wynikających z nadmorskiego położenia Polski oraz odbudowanie szerokiego spektrum zdolności sił morskich, zwłaszcza Marynarki Wojennej RP (...) w sposób umożliwiający współdziałanie w układzie sojuszniczym” – wskazało BBN.
„BBN podtrzymuje stanowisko, zgodnie z którym najwłaściwszym rozwiązaniem zapewniającym Polsce zdolności do zabezpieczenia morskiej racji stanu byłoby wyposażenie floty w kilka uniwersalnych, wielozadaniowych jednostek klasy fregata” – przekazał Brzozowski.
„Mam nadzieję, że w najbliższym czasie zostaną przyjęte rozwiązania, które przywrócą właściwy potencjał polskim siłom morskim, ale także zapewnią odpowiedni poziom zdolności w okresie przejściowym. Rezygnacja z ofert, które pojawiły się w ubiegłym roku, powinna przyspieszyć decyzje w tym obszarze” – napisał Soloch. BBN zwróciło też uwagę na potrzeby przemysłu stoczniowego oczekującego zamówień.
W ubiegłym roku pojawiły się zapowiedzi zakupu przez Polskę dwóch wycofywanych przez Australię fregat jako rozwiązania pomostowego do czasu zakupu nowych jednostek w krajowym przemyśle stoczniowym. Do transakcji nie doszło.
Przewodniczący sejmowej komisji obrony Michał Jach (PiS) zapewnił, że przekonanie o potrzebie utrzymania i rozwoju Marynarki Wojennej jest powszechne wśród władz państwa, a konieczność zapewnienia bezpieczeństwa infrastrukturze krytycznej „potwierdza zasadność inwestowania w Marynarkę Wojenną”. Podkreślił, że Marynarka Wojenna musi być gotowa do działań nie tylko na Bałtyku. „Musimy być gotowi w razie czego zapewnić bezpieczeństwo w cieśninach duńskich, ale i na innych akwenach” – dodał Jach. „Mimo zwiększania budżetu na MON pieniędzy jednak bardzo brakuje. Wiem, że w rządzie, również wśród naszych najważniejszych władz partyjnych istnieje przekonanie, że trzeba szukać dodatkowych sposobów sfinansowania tych niezwykle kosztownych programów rozwoju sił zbrojnych, a w szczególności Marynarki Wojennej" – powiedział szef komisji obrony.
O powołaniu funduszu, który finansowałby wydatki obronne ze środków pozabudżetowych, mówił we wrześniu ub. roku szef MON Mariusz Błaszczak.
IV Forum Bezpieczeństwa Morskiego, w którym wzięli udział także przedstawiciele sił zbrojnych państw sojuszniczych i partnerskich oraz przemysłu stoczniowego z Polski, Francji, Hiszpanii, Szwecji i Wielkiej Brytanii, zorganizowały Akademia Marynarki Wojennej w Gdyni i Zarząd Targów Warszawskich SA.
autor: Jakub Borowski
Fot.: Sławomir Lewandowski
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.