Wczoraj, 22 marca, upłynęła 20. rocznica rozpoczęcia złomowania ostatniego polskiego transatlantyku - Stefana Batorego. Wcześniej przez 19 lat służył w barwach Polskich Linii Oceanicznych. Na wstępie "polskiej" kariery przeszedł gruntowną modernizację i przebudowę w Gdańskiej Stoczni Remontowej.
Statek, przekazany do użytku 11 lipca 1952 roku holenderskiemu armatorowi jako Maasdam, odbył pierwszą podróż na trasie Rotterdam-Hawr-Southampton-Montreal-Nowy Jork. Polskie Linie Oceaniczne kupiły go od Holendrów w 1968 roku, przejmując 8 października.
Statek przybył do Polski 15 października 1968 r., a pierwszą podróż u polskiego armatora rozpoczął 11 kwietnia roku 1969 w Gdyni (z zawinięciami do Kopenhagi, Tilbury, Quebec i Montrealu). W pierwszym roku Stefan Batory wykonał dziewięć rejsów do Ameryki przy ponad 90-procentowym obłożeniu miejsc.
Po przejęciu od Holendrów Stefan Batory musiał zostać wyremontowany i zaadaptowany zgodnie z potrzebami i wymogami polskiego armatora.
Remont i modernizacja zostały przeprowadzone z bardzo dobrym efektem w Gdańskiej Stoczni Remontowej.
Trudno powiedzieć, czy to legenda, czy prawda, ale wynika z relacji dr Elżbiety Wróblewskiej z Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku dla radia Tok FM, statek prezentował się tak wspaniale, a jego sylwetka zmieniła się tak znacząco, że gdy Holendrzy zobaczyli Stefana Batorego po remoncie w porcie w Rotterdamie - chcieli go odkupić.
Stefan Batory, przeszedł w Gdańskiej Stoczni Remontowej, w dwóch etapach (listopad - kwiecień 1969 oraz grudzień 1969 - marzec 1970), gruntowną przebudowę (patrz - załączony materiał video).
Oznaczała ona m.in. zmianę sylwetki i sposobu malowania, wymianę wielu urządzeń, mebli, instalacji przeciwpożarowych. Zmieniono kształt komina, zlikwidowano maszty bomów przeładunkowych i zastąpiono je żurawiami pokładowymi. Zainstalowano nowe maszty nad unowocześnioną sterówką i pokładzie górnym. W bibliotece zainstalowano nowe, bursztynowe oświetlenie, palarnię przekształcono w night club, a salon do gry w karty zamieniono na Polski Zajazd i Góralską Chatę. Pokład spacerowy został wydłużony i urządzono na nim saunę oraz małą salę gimnastyczną. Likwidując część kabin na pokładzie głównym zaaranżowano nowy salon do gry w karty i szachy. W wygospodarowanej przestrzeni zbudowano kino z 280 miejscami. Unowocześniono kabiny załogi, a niewielki basen kąpielowy na rufie otoczono szklanym wiatrochronem.
Po zakończonej przebudowie, statek wyglądał dostojnie, łącząc tradycje z umiarkowaną nowoczesnością.
Mieścił wtedy na swych pokładach 766 pasażerów w klasie turystycznej i 39 w pierwszej.
Po zakończeniu kariery pod polską banderą (którą opuszczono 06 kwietnia 1988 r.) w 1990 r. zmieniono Stefanowi Batoremu nazwę na Stefan. Należał wtedy do Stena AB. Wykorzystywany był w latach 1990-1992 jako hulk mieszkalny dla oczekujących na azyl imigrantów w Göteborgu. Następnie wycofano go z użytkowania i pozostawiono w rezerwie, by wreszcie sprzedać na złom.
Były transatlantyk dotarł do stoczni złomowej w Aliağa w Turcji 22 marca 2000 roku. Do połowy kwietnia usunięto wszelkie meble i wystrój wnętrz i pocięto większą część stalowej konstrukcji dziobu pozostawiając jeszcze nienaruszoną bryłę nadbudówki. Cały proces złomowania zajął około pięć miesięcy.
PBS
Zapewniam , ze warto !
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.