Ponad 4,5 mln zł straty zarejestrowała Morska Stocznia Remontowa "Gryfia" - poinformowała przedstawicielka ministerstwa gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej. "Gryfia" posiadająca zakłady produkcyjne w Świnoujściu i Szczecinie planuje kupić nowy dok.
Posłowie Sejmowej Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej wysłuchali w środę informacji ministra gospodarki morskiej na temat sytuacji oraz planów Morskiej Stoczni Remontowej "Gryfia" oraz Stoczni Szczecińskiej.
Strata netto "Gryfii" na koniec listopada 2019 r. to ponad 4,5 mln zł - powiedziała Agnieszka Trzaskalska z ministerstwa gospodarki morskiej. "Jeżeli chodzi o plany to kluczową kwestią w tej chwili dla Gryfii pozostaje wyposażenie stoczni w nowy dok i to jest podstawowa kwestia, jeśli chodzi o zakupy w latach kolejnych" - dodała.
Stocznia zrealizowała do grudnia 2019 r. 148 projektów remontowych - poinformowała Trzaskalska. Jak powiedziała "w następnych miesiącach w planach remontowych jest rozpoczęcie realizacji kolejnych już zakontraktowanych 16 projektów".
"Gryfia" będzie potrzebowała jeszcze wielu lat, żeby odbudować swój majątek - powiedział z kolei dyrektor naczelny "Gryfii" Artur Trzeciakowski. "Stocznia dziś jest właścicielem około 25 proc. wyspy (na której funkcjonuje szczeciński zakład-PAP). Pozostała część wyspy i nie mówię tu o terenie zajmowanym przez ST3 Offshore nie należy do "Gryfii", została sprzedana. Dziś "Gryfia" płaci za to wysoki czynsz dzierżawny" - dodał.
Trzeciakowski poinformował o planach zakupu nowego doku. "Jesteśmy po uchwale zarządu, wyrażającej konieczność zainstalowania w Gryfii doku nr 8. Jesteśmy po pozytywnej opinii rady nadzorczej. Wystąpiliśmy z dokumentami do właściciela. Trwają przygotowania dokumentów, które pozwolą nam przejść tzw. testy prywatnego inwestora, żeby mieć pewność, że te środki nie zostaną uznane za pomoc publiczną" - powiedział Trzeciakowski. Nowy dok nr 8 ma być dokiem większym, niż obecnie funkcjonujący dok nr 5 i pozwolić na dokowanie w Szczecinie tzw. panamaxów - powiedział Trzeciakowski. Jak dodał, one obecnie w "Gryfii" nie mogą być robione.
"Zakładamy zakup doku o długości do 245 metrów, 45 metrów szerokości zewnętrznej i nośności do 30 tys. ton. Taki dok w Polsce jest tylko jeden w gdańskiej stoczni remontowej. Mamy nadzieję, że w Szczecinie powstanie drugi" - kontynuował Trzeciakowski.
Jak wskazał prezes "Gryfii", "trwa inwestycja pogłębienia toru wodnego, która jeśli zostanie zrealizowana sprawi, że do Szczecina będą wchodziły statki o długości około 300 metrów. W tej chwili gdyby taka jednostka doznała awarii na torze wodnym my nie mamy w Szczecinie, gdzie takiej jednostki zadokować. Mamy nadzieję, że po postawieniu 'ósemki' taka możliwość się pojawi. Na podstawie zainstalowania w Gryfii nowego doku jest budowana strategia 'Gryfii'" - dodał.
Trzaskalska przedstawiła także sytuację Stoczni Szczecińskiej. "Wyniki finansowe tej stoczni są stabilne w kolejnych latach. Spółka uzyskuje zyski, jeżeli chodzi o zyski netto. Kontynuuje dotychczasową działalność, która w głównej mierze polega na wynajmie hal, pochylni, nabrzeży i magazynów. Dąży do tego, aby stopień wykorzystania posiadanych aktywów był na jak najwyższym poziomie. Majątek jest wolny od obciążeń" - powiedziała.
Jeżeli chodzi o plany rozwojowe w tej chwili stocznia pracuje nad planem rzeczowo-finansowym na 2020 r. - poinformowała Trzaskalska. Według niej, kluczową kwestią będzie jak najlepsza komercjalizacja posiadanych aktywów.
autor: Kacper Reszczyński
..."Wyniki finansowe tej stoczni (Stoczni Szczecińskiej) są stabilne w kolejnych latach. Spółka uzyskuje zyski, jeżeli chodzi o zyski netto... Kontynuuje dotychczasową działalność, która w głównej mierze polega na wynajmie hal, pochylni, nabrzeży i magazynów...
STOCZNIA WYNAJMUJE !? A promy ?
Cudowne pomysły za pieniądze podatnika.
Zakup doku to świetny pomysł, bo jeśli będzie miał zatrudnienie to pozwoli na pozbycie się kłopotów finansowych. Krytykujących tę inwestycję odsyłam do podręczników ekonomii i biznesu. Bardzo często najpierw trzeba wydać, żeby potem zarobić. Nowoczesny dok dla stoczni remontowej jest po prostu koniecznością. Błędem była sprzedaż terenów stoczniowych za które Gryfia musi teraz płacić bo to powoduje straty. Gdyby stocznia miała własne tereny jej sytuacja finansowa byłaby zupełnie inna.
Ano zobaczymy co na to Biegły Rewident. O co zakład że cyferki się zmienia ?
Polecam Ministrowi , Zarządowi i Dyrekcji, EUROLOTTO tam można trafić więcej niż nędzne "10-15, a bywa że 30 mln". POWODZENIA!
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.