Teraz mamy dobry czas dla przemysłu stoczniowego - powiedziała PAP w sobotę minister przedsiębiorczości i technologii . Dodała, że powstałe w Gdańsku płyta montażowa oraz hala produkcyjna zwiększają konkurencyjność tej gałęzi polskiego przemysłu.
Minister Emilewicz uczestniczyła w uroczystym oddaniu do użytku hali produkcyjnej nr 33 oraz płyty montażowej na gdańskiej Wyspie Ostrów, gdzie prowadzone były w ostatnich miesiącach prace rewitalizacyjne.
"Ta część Pomorskiej Specjalnej Strefa Ekonomicznej jest chyba najczęściej odwiedzanym przeze mnie miejscem. Po raz pierwszy byłam tutaj we wrześniu 2016 roku, gdy chodziliśmy z ówczesnymi władzami strefy po wertepach i wykopaliskach - rozmawiając ze strefą i ze stocznią o tym, co tu się powinno wydarzyć. Następnie powstał plan. Często bywa tak, że politycy mówią o planach, ale gorzej bywa z ich realizacja. Dzisiaj - w kolejną rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych - nie tylko wspominamy przeszłość, ale mówimy o przyszłości" - wskazała Emilewicz.
Dodała, że dzięki wykonanym inwestycjom będzie można nie tylko konstruować i budować pływające obiekty, ale także je wodować. "To największa wartość i zaleta tej infrastruktury stoczniowej, którą dziś na Wyspie Ostrów otwieramy" - podkreśliła szefowa resortu przedsiębiorczości i technologii.
Oceniła, że strefa inwestuje także w kadry, co jest niezwykle ważne dla przyszłości prowadzonej w Gdańsku produkcji.
"Przemysł stoczniowy jest trudny, bo żyje poza koniunkturami gospodarczymi - jest raz na górce, a raz na dole. Teraz mamy dobry czas dla przemysłu stoczniowego, bo widzimy, jak duże zamówienia są realizowane dziś w Europie i na świecie. Z całą pewnością dobra, nowoczesna infrastruktura, gdzie można wykonywać złożone, skomplikowane, duże konstrukcje spawane, ale także je wyposażać - tworząc długi łańcuch wartości - jest tym, czego brakuje. To, że mamy halę i możemy to robić pod dachem - wydłużając czas pracy, bo rywalizujemy z południem Europy - podnosi konkurencyjność tego miejsca" - powiedziała PAP Emilewicz.
W jej ocenie działania prowadzone na Wyspie Ostrów w ostatnich miesiącach przebiegały niezwykle sprawnie.
"Są marki, które w historii Polski, a także sercach Polaków, zajmują szczególne miejsce. Takim symbolem jest niewątpliwie Stocznia Gdańska. Tu, gdzie przed niemal czterdziestu laty narodziła się Solidarność, znów pojawia się szansa na rozwój, na lepsze jutro. (...) Rok temu, gdy wspominaliśmy bohaterów naszej drogi do wolności - bohaterów Sierpnia'80 - rozmawialiśmy o planach rewitalizacji terenów stoczniowych. Udało się przejść od słów do czynów i to właśnie dzisiaj świętujemy" - napisał w liście do uczestników uroczystości premier Mateusz Morawiecki. List od szefa rządu przeczytała minister Emilewicz.
"W wyniku przeprowadzonych prac powstała przestrzeń do prowadzenia nowoczesnej produkcji stoczniowej w oparciu o najnowsze technologie przemysłowe i wykwalifikowane kadry. Hala do budowy statku o długości do 90 metrów i płyta montażowa odzyskały dawny blask i stały się podstawą do dalszego rozwoju terenów stoczni" - dodał Morawiecki.
Szef rządu podkreślił w liście, że odbudowa przemysłu stoczniowego jest istotnym elementem Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju.
"To stocznie bowiem są miejscem, gdzie powstają złożone technologicznie produkty polskiego przemysłu, wymagające każdorazowo zaangażowania zasobów własnych stoczni, jak również ich zaplecza badawczo-rozwojowego" - ocenił premier.
Prace rewitalizacyjne doprowadziły w Gdańsku do powstania nowoczesnej płyty montażowej o powierzchni 10 tys. m² oraz hali produkcyjnej przystosowanej do budowy jednostek pływających. Płyta wyposażona w niezbędne media umożliwi budowę wielkogabarytowych konstrukcji stalowych, a także kompletnych jednostek pływających. W trakcie jej budowy użyto 1020 żelbetonowych pali o długości do 16 m, wylano ponad 6 000 m² betonu i użyto 250 ton stali zbrojeniowej. Remont hali produkcyjnej 33 objął wymianę posadzki, powiększenie bramy w elewacjach szczytowych, a także polegał na modernizacji zaplecza technicznego i wyposażeniu obiektu w niezbędne media. Koszty inwestycji nie zostały ujawnione ze względów biznesowych.
Tomasz Więcławski
PiS-owska prawda o inwestycji z dotacji państwowych w firmie, która miała 2 lata przerwy w produkcji czegokolwiek czyli ponosiła straty! Co do możliwości produkcyjnych Stoczni Gdańskiej, to one istniały i wciąż istnieją na tzw. terenie B dzierżawionym przez Nautę. Tam są czynne pochylnie o potencjale budowy statków do 200 m czyli najwięcej w Gdańsku. Ta niby duża hala, to małą część COPK - hali giganta 6 ha pod dachem. Wszystko wskazuje na wymiar propagandowy tej "supernowej inwestycji". Pierdzistołki związkowe i z agend Rządowych uzasadniły sens tych działań w sposób właśnie wybitnie propagandowy.
że osoba która to powiedziała nie ma pojęcia o pracy stoczni.
Pierwsze jest dyskusyjne a drugie kpiną z ludzi. Trudno powiedzieć gdzie jest indolencja a gdzie ignorancja.
"Teraz mamy dobry czas dla przemysłu stoczniowego" - czy to żart?
Prawdopodobnie wkrótce będzie fuzja Hyundai'a z Daewoo, a w kolejce są chińskie giganty CSSC i CSIC.
Robią to, bo jest tak dobrze ? Wyniki Fincantieri nie są oszłałamiające a Meyer Werft to inne technologie i wydajności.
Będziemy budować statki 90 m, ale na tym polu nie zapominajmy o Turkach (Cemre, Tersan, Besiktas i inne).
Rewitalizacja Gdańska może być tajemnicą ale ceny budowanych statków już chyba nie.
Ponowię więc pytanie: gdzie jest indolencja a gdzie ignorancja?
Pozdrawiam miłośników Morza.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.