Jan De Nul Group zamówiła Voltaire - swój trzeci samopodnośny statek instalacyjny (off-shore jack-up). Dzięki rekordowemu udźwigowi ponad 3000 ton statek typu heavy-lift jack-up (HLJV) będzie w stanie wspierać przemysł morskiej energetyki wiatrowej w budowie przyszłych farm wiatrowych z coraz większymi turbibnami. Statek ma być przekazany do eksploatacji w 2022 roku.
Światowy sektor morskiej energetyki wiatrowej rozwija nową generację morskich turbin wiatrowych. Wyposażone w łopaty o długości 120 metrów, mają osiągać wysokość nawet ponad 270 metrów. Obecnie dostępne na rynku statki do instalacji i obsługi farm wiatrowych offshore stoją w obliczu coraz większych trudności z instalacją turbin tego typu ze względu na ich rozmiary i wysokości instalacji, a także stale rosnące wymiary fundamentów.
Nowy statek grupy Jan de Nul ma być - zdaniem zamawiającego - nie tylko gotowy na przyszły rozwój morskiej energetyki wiatrowej, ale będzie mógł być wykorzystywany także przez naftowo-gazowy sektor offshore i do demontażu / likwidacji stałych (posadowionych) obiektów offshore.
Nowa jednostka Jan de Nul nazwana zostanie na cześć - znanego pod pseudonimem artystycznym Voltaire - francuskiego pisarza, historyka i filozofa, a zarazem ikony europejskiego oświecenia XVIII wieku François-Marie Aroueta. "Zarówno Voltaire, jak i nasz statek samopodnośny są pionierami w swoich domenach" - tłumaczy filozofię wyboru imienia dla statku jego armator.Philippe Hutse, dyrektor działu Offshore w Jan De Nul Group.
"Po dostawie statku w 2022 r. będziemy w stanie skutecznie instalować morskie turbiny wiatrowe następnej generacji i ich fundamenty. Ta inwestycja jest logicznym krokiem w rozwoju naszych mocy i możliwości w sektorze offshore wind. Trzeci statek typu jack-up pozwoli nam poradzić sobie z rosnącą liczbą morskich projektów wiatrowych na całym świecie. Ponadto dostrzegamy globalny trend w kierunku stosowania większych turbin wiatrowych dla zaspokojenia zwiększającego się zapotrzebowania na ekologiczną energię" - dodał Hutse.
Voltaire będzie miał wszystkie wymagane parametry pozwalające sprostać nadchodzącym wyzwaniom.
"Jan De Nul Group odpowiada na wyzwania ekologiczne, koncentrując się na minimalizacji śladu działalności na morzu w zakresie klimatu i jakości powietrza. Zanieczyszczenie powietrza jest jednym z największych zagrożeń dla zdrowia publicznego, a działalność w zakresie budownictwa morskiego w sektorze morskiej energetyki wiatrowej lokowana jest głównie w pobliżu linii brzegowych, portów i obszarów gęsto zaludnionych" - czytamy w oficjalnym komunikacie armatora.
Napisano w nim także, iż "Voltaire będzie zaprojektowany, zbudowany i wyposażony zgodnie z wymogami i zasadami ochrony środowiska, wykorzystując m.in. te same wysoce zaawansowane technologie ograniczania emisji substancji szkodliwych i gazów cieplarnianych, jak na pozostałych statkach o "ultra niskich" emisjach w flocie Jan De Nul"
Najnowszej generacji statek Jan De Nul jest wyposażony w technikę filtrowania gazów spalinowych, która jest zgodna z nowymi, bardziej rygorystycznymi europejskimi przepisami dotyczącymi emisji lądowych (np. na drogach) i na wodach śródlądowych - Euro Stage V.
Niezależnie od technologii paliwowej lub silnikowej, z której się korzysta, zawsze trzeba filtrować spaliny. Dlatego Jan De Nul Group zaprojektował Voltaire z napędem na olej napędowy, ale jako wyposażony w wysoce zaawansowany system filtrowania spalin za pomocą systemu selektywnej redukcji katalitycznej (SCR) i filtra cząstek stałych (DPF).
W oficjalnym komunikacie armatora czytamy także, że Jan De Nul zastosował już tę pionierską w sektorze morskim technologię kontroli emisji na dwóch pogłębiarkach ssących nasiębiernych ze smokiem wleczonym i kolejnych trzech będących w budowie. Voltaire będzie pierwszym w swoim rodzaju statkiem instalacyjnym o "ultra niskiej emisji" (ultra low emission vessel - ULEv), a ponadto certyfikowanym w standardzie Euro Stage V.
Voltaire został zaprojektowany do transportu, podnoszenia i instalowania turbin wiatrowych offshore, elementów przejściowych (transition pieces) i fundamentów. Będzie oferował lepsze limity operacyjne w porównaniu z istniejącymi samopodnośnymi statkami instalacyjnymi. Najważniejsze cechy jednostki, to dźwig główny o unosie ponad 3000 ton, głębokość robocza około 80 metrów (głębokość akwenu, na którym możliwa będzie praca statku), ładowność około 14 000 ton i miejsce zakwaterowanie dla 100 osób.
Statek zaprojektowano z czterema nogami (o konstrukcji ażurowej - kratownicowej) do podnoszenia się ponad poziom morza w celu zapewnienia stabilnych warunków pracy, ale również jako wyposażony w system pozycjonowania dynamicznego klasy DP2.
W porównaniu z dwoma innymi statkami typu jack-up w obecnej flocie Jan De Nul - Vole au Vent i Taillevent, nowy statek ma nienal 100 procent więcej miejsca na pokładzie. Nowa jednostka nie tylko będzie w stanie załadować kolejną generację turbin wiatrowych i fundamentów, ale większa przestrzeń pokładowa pozwoli także firmie Jan De Nul zoptymalizować instalacje na morzu i obniżyć zużycie paliwa oraz emisje.
Czytaj także: MPI Discovery opuszcza ''Remontową'' SA po ukończonej przed terminem naprawie awaryjnej
Taillevent to ex MPI Discovery, który kilka lat temu przeszedł remont skomplikowany w stoczni Remontowa SA. Z kolei Vole au Vent to były Vidar (przejęty przez Jan de Nul w 2016 roku) zbudowany w stoczni Crist.
Voltaire zamówiono w stoczni COSCO Shipping Heavy Industry w Chinach.
Swego czasu swoją obecność na rynku samopodnośnych statków instalacyjnych mocno zaznaczyła stocznia polska, ale trwało to krótko. Po zamówieniu na Vidara, wszystkie kolejne zamówienia na - porównywalne choćby - jednostki zostały ulokowane już poza Polską: jedno w Chorwacji, a pozostałe - w Korei Południowej i (zdecydowana większość) - w Chinach.
Nie mogło to być zresztą zaskoczeniem, ponieważ już wtedy, gdy w Polsce budowano Innovation i Vidara, przytłaczająca większość zbudowanych do tamtego okresu oraz będących wtedy w zamówieniach i/lub budowie statków samopodnośnych do instalacji i obsługi morskich turbin wiatrowych było / miało być zbudowanych na Dalekim Wschodzie, głównie w Chinach, łącznie z pierwszym w świecie tego rodzaju statkiem zbudowanym "od zera" (wcześniej istniały adaptowane do tej roli jednostki - przebudowane ze statków innych typów) - Mayflower Resolution (obecnie MPI Resolution), zamówionym w 2002 i w przekazanym przez stocznię Shanhaiguan Shipyard w Qinhuangdao w 2003 roku.
Czytaj także: Nowej generacji statek do instalacji MFW zwodowany w Chinach dla byłego klienta polskiej stoczni
Jan De Nul Group może polegać na swoim bogatym doświadczeniu w realizacji projektów farm wiatrowych na wodach Belgii, Anglii, Szwecji, Danii, Finlandii i Niemiec. Te europejskie osiągnięcia będą wzbogacane w 2019 r., m.in. przez budowę morskiej farmy wiatrowej Northwester 2 w Belgii. Projekt ten obejmuje instalację największych w świecie morskich turbin wiatrowych dostępnych obecnie na rynku - o mocy 9,5 MW i średnicy wirnika 164 m. To ważny kamień milowy nie tylko dla Jan De Nul i jego klientów, ale i dla całej morskiej energetyki wiatrowej - czytamy w oficjalnym komunikacie przyszłego armatora statku HLJV Voltaire.
Grupa Jan De Nul działa nie tylko w Europie. W połowie 2018 r. weszła na azjatycki rynek morskich farm wiatrowych jako pierwszy europejski wykonawca, podpisując umowy na dwa duże, będące już w realizacji, projekty morskich farm wiatrowych na Tajwanie: Formosa 1 Faza 2 (dla Formosa Wind Power Co.; budowa w 2019 r.) oraz Changhua OWF (dla Taiwan Power Company; zakończenie budowy w 2020 r.).
rel (Jan de Nul), PBS
Voltaire - charakterystyka podstawowa:
spodziewane przekazanie do eksploatacji - 2022 r.
długość całkowita - 181,78 m
szerokość - 60,00 m
wysokość boczna - 14,60 m
długość nóg - ok. 130,00 m
głębokość robocza - do ok. 80 m
ładowność statku - 14 000 t
DOR żurawia instalacyjnego - 3000 t
silniki - 4 × 3535 kW + 4 × 2650 kW
agregat awaryjny - 1 × 600 kW
pędniki - 4 × azymutalne po 3000 kW + 2 × azymutalne chowane w kadłubie, po 2600 kW
stery strumieniowe dziobowe - 2 × 2600 kW
zakwaterowanie - 100 pojedynczych kabin
na portalu wielokrotnie pisano o jednostkach HLJV z Crista, również po przekazaniu przez stocznię, gdy coś gdzieś budowały
Polak w otoczeniu Chińczyków. Prawdopodobnie polski epizod sie nie powtórzy a Chinczycy rosna w siłę.
Konsolidacja ich stoczni i postęp technologiczny raczej każą zapomnieć o dobrych czasach
Należy tez podkreślić, ze dzisiaj dostawy armatorskie są coraz mniejsze. Chińczycy budują prawie od A do Z.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.