Wodowanie modelu bezzałogowego statku Akademii Morskiej odbyło się w piątek w Szczecinie. Jak mówią konstruktorzy, to pierwszy model jednostki autonomicznej w Polsce.
"Na świecie od kilku lat trwają prace badawcze nad budową statków autonomicznych, czyli takich, które będą pływały bez załóg. (…) Docelowo mają to być statki, którymi będą sterowały komputery; na przykład zaprogramuje się trasę, wytyczy punkt wyjścia, punkt dojścia i taki statek będzie musiał sobie sam radzić na morzu" - powiedział PAP autor projektu, kierownik Katedry Oceanotechniki i Budowy Okrętów Akademii Morskiej w Szczecinie, prof. Tadeusz Szelangiewicz.
Dodał, że zwodowany w piątek model jest pierwszym takim w Polsce.
Statki autonomiczne mają w przyszłości przewozić ładunki masowe. "Jeśli chodzi o ładunek, będą to raczej statki prostsze, czyli kontenerowce, masowce, może zbiornikowce. Na pewno nie będą to statki, które będą przewoziły pasażerów, nie ma też na razie mowy, by były to statki badawcze z załogami" - podkreślił Szelangiewicz.
Zwodowany w piątek model o długości ponad 3 m, szerokości 47 cm i zanurzeniu 17 cm, ma wyporność 160 kg. Podczas wodowania został do niego włożony ponad stukilogramowy balast. Wodowanie w Ośrodku Szkoleniowym Ratownictwa Morskiego Akademii Morskiej było testem działania systemów i zakończyło pierwszy etap budowy. Model wyposażono w napęd, zainstalowano system zasilania oraz zdalnego bezprzewodowego sterowania i telemetrii.
"System zdalnego sterowania pozostanie cały czas, nawet kiedy zrobimy już system autonomiczny. Będzie systemem awaryjnym – gdyby wydarzyła się awaria systemu autonomicznego, zawsze możemy drogą radiową ten statek z powrotem sprowadzić do portu" - wyjaśnił prof. Szelangiewicz.
Prace nad modelem trwały od początku roku. Zbudowany jest z laminatów poliestrowo-szklanych. Autor projektu zakłada, że dalsze prace nad budową systemu autonomicznego mogą potrwać około 1,5 roku.
W planach jest instalacja czujników do pomiaru pozycji, prędkości, kursu, odległości od nabrzeża i innych obiektów, opracowanie matematycznego modelu sterowania statkiem oraz algorytmów i oprogramowania do autonomicznego sterowania. Naukowcy chcą też przygotować procedury komunikacji pomiędzy statkami autonomicznymi, a także autonomicznymi i załogowymi.
Konstruktorzy zakładają w przyszłości wykorzystanie komercyjne projektu. "Po to zbudowałem ten model, by pokazać, że jesteśmy w stanie to w Polsce zbudować. Zainteresowane są stocznie na świecie i sądzę, że stocznie w Polsce też w przyszłości mogą być zainteresowane" - powiedział prof. Szelangiewicz.
W pracach nad modelem brało udział pięć osób. W kolejnych etapach badań i rozwoju do projektu mają też dołączyć studenci oceanotechniki Akademii Morskiej w Szczecinie.
Elżbieta Bielecka
Na nich na pewno będzie się skupialo zainteresowanie potencjalnych inwestorów.
Oczywiście sam pomysł jest bardzo interesujący ale największe problemy dopiero przed ludźmi z Akademii Morskiej. Nie sądzę by w ciągu 1,5 roku udało się zaprojektować i zbudować system autonomicznego sterowania statkiem no ale może się mylę. Natomiast warto by rząd, który tak wiele opowiada o odbudowie stoczni polskich przeznaczył odpowiednią kwotę pieniędzy na prace projektowe a bęzie na to potrzeba sporo kasy i wcale nie znaczy, że zakończy się to sukcesem.
Zachęcam do odwiedzenia "Yara selects Norwegian shipbuilder Vard...." i podobne.
Nalezy trzymać kciuki za wszystkich pracujących na tym polu, ale obok intelektu potrzebne sa tez pieniążki.
KCHANE PIENIĄŻKI.
Pozdrawiam
Mieczyslaw
Pozdro dla ministra tego bajzlu.
Wyposaża, a nie prowadzi się badania badawczo - rozwojowe nad ewentulanym wyposażeniem. Żeby statek był autonomiczny trzeba mieć przede wszystkim system kierowania nie nie kadłub, kadłubów pełno, a badania możn prowadzić nawet sterując kajakiem. My mamy plastikową skorupę i mętne perspektywy na system kierowania. To tak jakby ogłosić: budujemy samochód autonomiczny, mamy już koła.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.