W środę, 6 grudnia 2017 r., w Szczecińskim Parku Przemysłowym (SPP) podpisano list intencyjny z armatorem niemieckim, dotyczący możliwej budowy czterech małych, rzeczno-morskich statków wielozadaniowych z opcją na cztery kolejne.
Mają to być uniwersalne mini-masowce, określane także jako river-sea / coaster, przystosowane m.in. do przewozu kontenerów.
Mają powstać na terenie Szczecińskiego Parku Przemysłowego i to ten podmiot ma podpisywać kontrakt, do czego ma dojść - wedle zapowiedzi ze środy - za dwa miesiące.
Nie wyjaśniono jednak, czy kontrakt będzie realizowany własnymi siłami SPP, czy też firma ta będzie pełniła jedynie rolę gwaranta i koordynatora, a prace będą wykonywane przez liczne spółki działające obecnie na dzierżawionych od SPP terenach i majątku produkcyjnym byłej Stoczni Szczecińskiej (czy niewielkiej części zbudowanej po zamknięciu Stoczni Szczecińskiej Nowej, do którego doszło w 2009 r.).
Niektóre media sugerują, że statki faktycznie będą budowane przez firmy Szczecińskiego Konsorcjum Okrętowego, które zawiązało się wstępnie w kwietniu ubiegłego roku (przynajmniej wtedy ujawniono podpisanie listu intencyjnego w sprawie utworzenia takiego konsorcjum).
Czytaj także: Powstaje Szczecińskie Konsorcjum Okrętowe
Nie jest prawdą, co sugerują niektóre media, że SPP w ogóle nie posiada żadnych możliwości produkcyjnych ani fachowców. W rzeczywistości SPP realizuje, własnymi siłami osobowymi, m.in. przygotowanie i rozkrój blach na konstrukcje okrętowe. Posiada też malarnię sekcji okrętowych. Wiele wskazuje jednak na to, że nie jest w stanie obecnie samodzielnie prowadzić prefabrykacji konstrukcji okrętowych czy wyposażania statków.
Pierwszy ze statków, których dotyczy list intencyjny podpisany 6 grudnia, ma być przekazany armatorowi w ciągu roku od podpisania kontraktu.
Oznacza to, że mógłby to być pierwszy - z odrodzonej, reaktywowanej Stoczni Szczecińskiej - statek w pełni wyposażony i rozmiarów "pełnomorskich" (choć mały) i budowany na własne konto SPP, który ponoć stara się przyjąć nazwę "Stocznia Szczecińska" - dla armatora (nie w podwykonawstwie dla obcej stoczni) czyli przekazany przed promem, którego - bardziej niż zazwyczaj symboliczną - stępkę płożono na pochylni Wulkan Nowy byłej Stoczni Szczecińskiej w czerwcu tego roku.
Natomiast cały kontrakt na (początkowo) cztery mini-masowce river-sea ma być zrealizowany w ciągu dwóch i pół roku.
Cytowany przez szczecińskie media prezes zarządu Szczecińskiego Parku Przemysłowego Andrzej Strzeboński oznajmił: "Dziś podpisaliśmy sztywny list intencyjny na budowę czterech statków plus czterech w opcji. List intencyjny sztywny definiuje parametry statku, koncepcyjnie definiuje timing dojścia do kontraktu, a także walor handlowy, czyli cenę tego kontraktu".
Istnieje już projekt wstępny lub ofertowy statku, oznaczony symbolem KB-025, opracowany przez biuro projektowo-konsultingowe Nelton.
Statki mają mieć po 89,9 m długości, 13,6 m szerokości, nośność 2800 ton, silniki napędu głównego o mocy po 1600 kW, a załoga każdego ma się składać z ośmiu osób.
Warto pamiętać, że są to statki o wiele mniejsze od budowanych w Stoczni Szczecińskiej Nowej do jej zamknięcia.
Statki takie (river-sea) stanowią dużą liczebnie flotę eksploatowaną głównie w rejonie Morza Bałtyckiego, Morza Północnego, Zatoki Biskajskiej, na dużych rzekach (jak Ren), a także w rejonie Morza Śródziemnego.
Przy okazji środowego podpisania listu intencyjnego o nowych statkach Stoczni Szczecińskiej wypowiadał się m.in. Zbigniew Jagniątkowski, prezes firmy JPP Marine, przedstawiany zarazem jako agent Stoczni Szczecińskiej. Powiedział (cytowany przez "Kurier Szczeciński") m.im.: "Budowane u nas jednostki będą wozić ładunki masowe i kontenerowe z Norwegii do Duisburga, przez Rotterdam".
Na witrynie internetowej firmy JPP Marine widnieje zakładka, która wydaje się stanowić link do podstrony witryny, jednak przekierowuje na zupełnie inną stronę WWW, a mianowicie witrynę firmy Stocznia Szczecińska (choć takowa formalnie nie istnieje, SPP dopiero stara się o tę nazwę), pod adresem SPP. "Firma" ta - Stocznia Szczecińska - posługuje się starym, tradycyjnym logiem stoczni o tej samej nazwie (stylizowany gryf w koronie z okrętową śrubą napędową).
List intencyjny, wraz z Camilo Monterola, reprezentującym niemieckiego armatora, podpisywali w środę przedstawiciele Szczecińskiego Parku Przemysłowego, ale później wszyscy pozowali do zdjęć z teczkami - okładkami zawierającymi podpisane właśnie dokumenty, na których to teczkach widniały logotypy Stoczni Szczecińskiej.
Duisburg to jeden z największych w Europie portów śródlądowych. Do Duisburga docierają także statki rzeczno-morskie, pływającej po wodach praktycznie całej Europy północnej.Takie też mają być zbudowane dla niemieckiego armatora w SPP.
W tym ważnym porcie śródlądowym mieszczą się siedziby kilku znaczących w sektorze żeglugi rzeczno-morskiej armatorów, jak RMS (dawniej Rhein-, Maas- und See- Schiffahrtskontor GmbH, obecnie Rhenus Maritime Services GmbH) czy MTL (MTL Maritime Transport + Logistik GmbH & Co. KG).
Kontrahent, który podpisał w ostatnią środę list intencyjny w sprawie budowy tych statków ze Szczecińskim Parkiem Przemysłowym, to niemiecki armator Monterola Shipping Company, zarządzający - jak podają szczecińskie media - 52 statkami.
Istnieją pewne przesłanki wskazujące na to, że nie tylko dokument podpisany w środę w Szczecińskim Parku Przemysłowym jest dopiero zaledwie wyrazem intencji zainteresowanych stron, ale również wymieniana jako partner czy potencjalny kontrahent niemiecki firma Monterola Shipping Company jest dopiero w organizacji albo pozostaje w sferze planów.
Absolutnie nie należymy do tych, którzy sądzą, że coś nie istnieje, jeśli nie można tego znaleźć w Internecie, ale mimo wszystko nieco zastanawiające jest to, że fraza "Monterola Shipping Company" w wynikach wyszukiwania (późnym wieczorem w dniu podpisania listu intencyjnego) wystąpiła jedynie pięć razy. Wszystkie te przypadki to wczorajsze informacje z polskich mediów i żadnej informacji anglojęzycznej czy niemieckojęzycznej - w ogóle, jakiegokolwiek śladu takiej firmy poza wczorajszymi polskimi doniesieniami medialnymi).
O ile niemożliwość znalezienia nazwy faktycznie istniejącej firmy w WWW nie jest niczym nadzwyczajnym (choć często się nie zdarza - pamiętajmy, że np. Google "wyrzuca" wyniki także z przeszukiwania rejestrów działalności gospodarczej - list firm z całego świata czy z licznych książek tele-adresowych), to brak firmy w specjalistycznej (w tym przypadku - żeglugowej) bazie danych nasuwa pewne wątpliwości. W bazie danych statków i zamówień stoczniowych IHS Sea-Web nie tylko brakuje jakiegokolwiek statku w jakikolwiek sposób powiązanego z firmą Monterola Shipping Company (a przypomnijmy, że z doniesień mediów szczecińskich wynika, że ma ona podobno "w zarządzie" flotę aż 52 statków). Brakuje w tej znanej i szeroko używanej przez profesjonalistów z branży morskiej bazie danych nie tylko firmy Monterola Shipping Company, choćby jako shipmanagera, ale w ogóle żadnej firmy z nazwą zawierającą człon "Monterola".
Istnieje firma M. + S. Monterola GmbH z adresem w Dinslaken pod Duisburgiem. Jej witryna WWW jest w budowie. W samym Duisburgu znajdziemy firmę C. Monterola GmbH.
Ta ostatnia posiada wizytówkę internetową, z której możemy się dowiedzieć, że C. Monterola GmbH (Crew Management International) zajmuje się rekrutacją i pośrednictwem pracy marynarzy, głównie filipińskich. Brak jest jednak konkretów i szczegółów - choćby: na jak dużej liczbie statków pracują marynarze rekrutowani przez tę firmę ani dla jakich armatorów firma wykonuje usługi crew management (zarządu załogowego). W innych źródłach znaleźliśmy firmę C. Monterola GmbH działającą jako agent załogowy dla armatora BD-Shipsnavo GmbH & Co Reederei KG z Haren (Ems).
Za nazwą C. Monterola kryje się najprawdopodobniej właściciel firmy - dyrektor zarządzający armatora, z którym w środę list intencyjny podpisywali przedstawiciele Szczecińskiego Parku Przemysłowego - Camilo Monterola.
Czasami zdarza się, że firmy realizujące zarząd załogowy dla armatora, figurują po prostu jako "shipmanager" określonego statku w bazie IHS Sea-Web, ale - jak już wspomniano - kwerenda w tej bazie nie podaje w wyniku ani jednego statku związanego z hasłem "Monterola".
Ani pełna fraza "Monterola Shipping Company", ani sama nazwa czy nazwisko "Monterola" nie daje też ani jednego wyniku przy wyszukiwaniu w archiwach czołowego niemieckiego codziennego periodyku żeglugowego "THB - Deutsche Schifffahrts-Zeitung" oraz wersji on-line wiodącego medium niemieckiego poświęconego żegludze śródlądowej "Binnenschifffahrt".
Tymczasem, według lokalnych mediów szczecińskich, Monterola Shipping Company zarządza ponoć flotą aż 52 statków.
Nie znaleźliśmy śladów takiego przedsiębiorstwa (mającego w zarządzie 52 statki), ani jakiegokolwiek zajmującego się zarządem statków lub armatora (właściciela), ale C. Monterola zdaje się podchodzić do biznesu rekrutacji filipińskich marynarzy na statki armatorów w Europie dość kompleksowo. Zarabia także na usługach polegających na realizacji przekazów pieniężnych oferowanych filipińskim marynarzom wysyłającym swoje pobory do rodzin na Filipinach. W jednym z serwisów społecznościowych można znaleźć stronę firmy C. Monterola GmbH (Money transfer), na której główna treścią są często aktualizowane informacje o bieżącym kursie euro do waluty filipińskiej.
Oczywiście należy dopuszczać możliwość, że Monterola Shipping Company, to firma nowa, dopiero co zarejestrowana i/lub w organizacji, w dodatku zarejestrowana nie w Niemczech, a np. na Cyprze, Wyspach Bahama czy jeszcze gdzie indziej (co jest jak najbardziej normalną, często spotykaną w dzisiejszym shippingu, praktyką) i informacja o niej nie zdążyła jeszcze "wypłynąć" w łatwo, powszechnie dostępnych źródłach. Być może jest to po prostu nowe przedsięwzięcie żeglugowe C. Monteroli, zajmującego się dotąd pośrednictwem pracy marynarzy, a teraz chcącego wejść na rynek czysto armatorski (z posiadanymi - własnymi statkami lub z zarządem na rzecz firm trzecich), a statki, które mają powstać w Szczecinie będą stanowić początek, zalążek floty tego nowego armatora lub shipmanagera.
Tak więc… czekamy na szersze informacje o armatorze oraz na podpisanie kontraktu zapowiadane na za dwa miesiące oraz na jego pomyślną realizację, z przekazaniem pierwszego statku spodziewanym w ciągu roku od zakontraktowania.
Szczeciński Park Przemysłowy to spółka zarządzająca aktywami zlikwidowanej w 2009 roku, pod naciskiem Komisji Europejskiej, Stoczni Szczecińskiej Nowa. Chodzi o 45 ha obszaru byłej Stoczni Szczecińskiej z najważniejszą infrastrukturą: halami produkcyjnymi, pochylniami, nabrzeżem i suwnicami.
PBS
Wydaje mi się, że to jakaś szopka jest?
2) Kooperanci beda wykonywac a inni kooperancj beda sprawdzac czy ci pierwsi kooperancji wykonali zadanie a jeszcze inni kooperanci koordynowac tych pierwszych i drugich, no i jeszcze inni kooperancji egzekwowac czy ten pierwszyn wykonal tak jak ten trzeci skoordynowal.
Grzesiu "stoczni" co nie placa kooperantom za wykonana prace pod byle pretekstem nie brakuje u nas.
2) Kooperanci, a właściwie członkowie Konsorcjum (powołanego w ubiegłym roku z inicjatywy poprzedniego prezesa SPP p. Grzegorz Huszcza) zadeklarowali chęć uczestnictwa w budowie jednostek pływających pod "patronatem" SPP. To fakt nie podlegający dyskusji (i nie związany z PISem). Co do pozostałych wymienionych przez ciebie "kooperantów", to nie wiem czy będą potrzebni, bo (o ile się orientuję) SPP powolutku buduje stosowne służby.
PS. co do nie płacenia - obecnie to raczej potencjalni kooperanci maja opóźnienia płatnicze w stosunku do SPP, a nie odwrotnie.
Te statki to kolejna szopka, SPP nie jest przygotowanie ani na proomy, ani na małe statki...
Dziś podpisaliśmy sztywny list wypowiedzenia. Amen
Pierwszy statek o nośności 2800 ton ma powstawać 12 miesięcy!!!!!!!! Czy jest jakaś stocznia na świecie, która taki "rzeczny masowiec" buduje rok? przecież to ekonomicznie nigdy się nie zepnie bo koszty będą generowane zbyt długo w stosunku do ceny za która taki statek można sprzedać armatorowi. Nie wiem o co tu chodzi czy ta informacja o masowcach nie jest czasem próbą przykrycia ostatnich informacji o Gryfii? A poza tym od czasów PIS wszystko się w Szczecinie udaje: prom sie buduje, masowce się będzie budować, ST3 ofshore wychodzi na prostą, Gryfia remontuje, PŻM się restrukturyzuje i wszystko z sukcesem!!!!!! Cuda, cuda w tym Szczecinie
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.