Trzydzieści trzy nazwiska ofiar katastrofy statku El Faro pojawiły się na rozpoczynającej się we wtorek, 16 lutego dziesięciodniowej serii rozpraw Morskiej Komisji Śledczej Straży Wybrzeża USA (ang. U.S. Coast Guard's Marine Board of Investigations) w Jacksonville na Florydzie. Chwilę ciszy przerywa płacz członków rodziny - czytamy w serwisie First Coast News.
El Faro zatonął w październiku ubiegłego roku, po tym, jak wpłynął w rejon szalejącego huraganu Joaquin. Wszyscy członkowie załogi zginęli. Zgodnie z doniesieniami zagranicznej prasy, poranna sesja przesłuchań były formalna, powściągliwa, z udziałem kilkunastu członków Amerykańskiej Straży Wybrzeża oraz w obecności rodzin ofiar. Pierwszą osobą, która zeznawała był Phillip Morrell, nadzorujący kwestie regulacyjne i konserwacyjne w TOTE Services, przedsiębiorstwie żeglugowym, które jest właścicielem El Faro. Pytania koncentrowały się na historii 40-letniego statku (w tym jego latach pracy na Alasce), konserwacji jednostki, jak warunki pogodowe wpływały na opóźnienia statku, a także kto był odpowiedzialny za operacje związane z ładunkiem. Morell przyznał, że jego rola była w tym minimalna.
Jak donoszą media, kapitan statku Michael Davidson prosił o zgodę na zmianę kursu jednostki ze względu na pogarszającą się pogodę. Mają świadczyć o tym wiadomości e-mail wysłane do armatora. Według Morella "Kapitan statku jest zobowiązany jedynie do poinformowania nas o zmianie kursu".
Jak czytamy na stronie The Maritime Executive, w odpowiedzi na dalsze przesłuchania, Morrell przyznał też, że podczas, gdy otrzymywał wiadomości e-mail o aktualnej sile huraganu, ten znajdował się na spotkaniu biznesowym i nie śledził wiadomości związanych ze zmieniającą się pogodą w rejonie przebywania El Faro.
Przesłuchani zostaną także inni pracownicy TOTE Services, marynarze służący wcześniej na statku, eksperci morscy i członkowie rodziny ofiar.
Pod koniec stycznia rodziny załogi El Faro osiągnęły porozumienie z operatorem - dokładnie dziesięć otrzyma odszkodowanie w wysokości 500 tys. dolarów każda. Jak podawała na swojej stronie NBC News, amerykańska telewizyjna sieć informacyjna, odszkodowanie otrzymają także bliscy pięciu Polaków, którzy byli na El Faro w chwili tragedii.
Przypomnijmy, że statek zatonął 1 października ubiegłego roku podczas rejsu z Jacksonville na Florydzie do portu San Juan na Puerto Rico. Na pokładzie znajdowała się 33-osobowa załoga, w tym pięciu Polaków. Wszyscy zginęli. Wrak statku odnaleziono pod koniec października, kilkanaście dni po rozpoczęciu akcji, na głębokości około 4,5 tys. metrów, 36 mil morskich na północny wschód od Crooked Island na Bahamach.
Dochodzenie Komisji Śledczej Straży Wybrzeża USA rozpoczęło się po tym, jak Narodowa Rada Bezpieczeństwa i Transportu (National Transportation Safety Board, NTSB) poinformowała o zamiarze rozpoczęcia drugiej akcji poszukiwania rejestratorów danych podróży, tzw. czarnych skrzynek. Oczekuje się, że działania te rozpoczną się w kwietniu i potrwają około dwóch tygodni. Dokładna data zostanie ogłoszona w późniejszym terminie.
Morska Komisja Śledcza Straży Wybrzeża USA jest "zarezerwowana" dla ciężkich incydentów morskich. Ostatnia zwołana została w 2010, kiedy to platforma Deepwater Horizon zatonęła na wodach Zatoki Meksykańskiej u wybrzeży Luizjany. Przyczyną była wówczas eksplozja, do której doszło dwa dni wcześniej.
Czytaj też: NTSB potwierdza: Poszukiwania tzw. czarnych skrzynek El Faro zostaną wznowione
AL
Fot. i video: United States Coast Guard
[link usunięty] faro
Pomyśleliście państwo że to czytają także rodziny marynarzy i kapitana?
Zostawcie państwo ocenę sprawy komisji i Bogu.
A portal jest po to by sie wypowiadac. I w mojej opinii zgadzam sie z wiekszoscia wypowiedzi. Master nie prosi o zmiane kursu. Master zmienia kurs. A wiedze i doswiadczenie mam.
Wieloletni Kapitan
czy innych np.kominiarzy troche wiedzy trzeba posiadac o sprawie ktora sie opisuje jesli nie znzasz kolego tematu nie zabieraj glosu w zadnej flocie na swiecie kapitan nie prosi armatora o pozwolenie zmiany kursu to on jest od tego aby kursy byly wlasciwe i bezpieczne zacznij waść pisać do świerszczyka
''At 1:12 pm EDT on Sept. 30, the captain emailed a company safety official that he intended to take a route south of the predicted path of the hurricane and would pass about 65 miles from its center.'',a więc nie ma w mailu nic sensacyjnego.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.