W piątek, 25 grudnia, na kotwicowisku portu Gdynia mają pojawić się dwie niemałe pogłębiarki ...z Chin.
Przybędą do nas z postoju na redzie portu Ryga. Wcześniej były w rejonie St. Petersburga.
Na razie wiadomo, że deklarowanym celem pobytu chińskich pogłębiarek na gdyńskiej redzie jest przeczekanie niesprzyjających warunków pogodowych, zwłaszcza zalodzenia, na Północnym / Wschodnim Bałtyku. Jeżeli warunki pogodowe zatrzymają u nas pogłębiarki Tong Xu i Tong Yuan na dłużej, to może dojść na nich do wymiany załóg, uzupełniania zapasów, etc. Niewykluczona jest także możliwość skorzystania przynajmniej przez jedną z pogłębiarek z usług którejś z trójmiejskich stoczni.
Obie są pogłębiarkami nasiębiernymi ze smokiem wleczonym i charakteryzują się następującymi podstawowymi parametrami technicznymi: Tong Xu (zbud. w 2008 r. w stoczni Guangzhou Wenchong Shipyard Co. Ltd.) - długość całkowita 155 m, szerokość 27 m, wysokość boczna 10.5 m, zanurzenie 7.5 m, pojemność zasobni na urobek (ładowni) 13 000 m³, łączna moc zainstalowana 23 710 kW). Tong Yuan (zbud, w 2012 r, w stoczni CCCC Bomesc Marine Industry Ltd.) - długość całkowita 131.2 m, szerokość 26.2 m, wysokość boczna 9.65 m, pojemność zasobni 11 000 m³, GT 12 023, nośność 14 500 t).
Pogłębiarki należą do firmy CCCC (China Communications Construction Company Ltd.).
Teraz już wiemy, że gdyby Chińczycy zdecydowali się inwestować w budowę nowych terminali np. w nowym porcie zewnętrznym w Gdańsku (w tzw. megaporcie), to europejskim firmom niełatwo będzie konkurować w ewentualnych przetargach na prace budownictwa portowego i pogłębiarskie. Chińczycy załatwią wszystko "w rodzinie". Jak się okazuje - sprowadzenie pogłębiarek na Bałtyk, to dla nich żaden problem. Dotychczas Europa (i nie tylko) bardzo szeroko korzysta z wszelkiego rodzaju towarów "Made in China" - od tekstyliów po statki. Czy teraz czas na zalew rynku europejskiego chińskimi usługami? (Autostradę Chińczycy już w Polsce budowali)...
Uaktualnienie: Obie pogłębiarki były ewidentnie na kursie na trójmiejską redę, ale w pierwszy dzień świąt - 25 grudnia, wcześnie rano, nagle ostro zmieniły kurs (o ok. 90 stopni w kierunku wschodnim) i zakotwiczyły na redzie Kłajpedy. Niewykluczone, że zmieniono decyzję i zaplanowane przeczekanie odbędzie się tam, a nie na redzie polskiego portu.
PBS
Fot.: Arjan Elmendorp, Nikolay Biryukov / Shipspotting
Wygląda na to, że obawiamy się konkurencji Panowie, czyż nie?:)
Strasznie czujna ekipa- wypatrująca pływających po Bałtyku konkurentów.
Polska firma na pewno da sobie radę, zwłaszcza że ma niższe koszta, chociażby biorąc pd uwagę uposażenia załogi (w porównaniu do światowych potentatów, jak Boskalis i reszta)
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.