Na statku Skandi Pacific zginął 39-letni marynarz. Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło wczoraj, 14 lipca około o 5.30 czasu lokalnego, 175 kilometrów od wybrzeży Australii.
Jak poinformował armator, prace załogi zostały natychmiast zawieszone i statek znajduje się już w porcie w Karratha.
- Bezpieczeństwo załogi i dobro rodzin jest dla nas priorytetem - podała spółka DOF Group w oficjalnym komunikacie. - Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby wesprzeć rodzinę zmarłego marynarza, jak i pozostałą załogę.
DOF Grup to międzynarodowa firma, która prowadzi nowoczesną flotę, zdolną do pracy przy platformach wiertniczych.
Zagraniczne media informują, że w dniu, w którym zginął marynarz, panowały bardzo złe warunki pogodowe. Zmusiły one załogę do zabezpieczenia ładunku na platformę wiertniczą, jednak podczas wykonywania czynności, od rufy nadeszła fala, która spowodowała jego przesunięcie wprost na jednego z członków załogi.
Mimo natychmiastowej akcji ratowniczej marynarz zmarł na miejscu z powodu licznych obrażeń.
Skandi Pacific, zbudowany 2011 to statek typu AHTS, służący do obsługi kotwic i zaopatrzenia platform. Na jego pokładzie może znaleźć się maksymalnie 27 osób.
AL