Z powodu złego stanu technicznego w piątek wieczorem zamknięty zostanie ponad 100-letni most Siennicki w Gdańsku, prowadzący m.in. do dwóch dzielnic miasta. Obiekt znajduje się nad Martwą Wisłą; jego naprawa ma zająć dwa lata - przekazały władze miasta w środę na konferencji prasowej.
Most Siennicki, obok mostu wantowego, jest jedyną drogą, jaką mieszkańcy gdańskich dzielnic, m.in. Stogów i Przeróbki mogą dostać się do centrum miasta i z powrotem. W środę władze Gdańska zorganizowały konferencję prasową dotyczącą pogarszającego się stanu przeprawy.
- W trosce o bezpieczeństwo mieszkańców Gdańska, musimy zamknąć Most Siennicki kompletnie dla ruchu pieszego, rowerowego, komunikacji publicznej i komunikacji samochodowej – powiedziała prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.
Poinformowała, że w połowie grudnia ub. r. władze miasta otrzymały informacje dotyczące tego, że „stan przyczółków mostu pogarsza się i następuje osuwanie się w tempie dużo szybszym, niż to miało dotychczas miejsce”. Wyjaśniła, że przez 20 lat most Siennicki przesunął się o około 4-5 cm, natomiast w ostatnich miesiącach przesuwanie to postępowało znacznie szybciej.
Zapewniła, że stan mostu jest regularnie monitorowany przez naukowców i specjalistów z Politechniki Gdańskiej.
Dodała, że projekt przebudowy mostu Siennickiego jest na ukończeniu.
- Mamy nadzieję, że do końca pierwszego kwartału uda nam się także uzyskać niezbędne uzgodnienia. Także do końca pierwszego kwartału chcemy wystartować z procedurą przetargową, która ma wyłonić wykonawcę przebudowy mostu – wskazała Dulkiewicz.
W związku z pogarszającym się stanem technicznym most zostanie zamknięty w piątek ok. godz. 20 dla ruchu tramwajowego, a dwie godziny później nie będą mogli już niego skorzystać kierowcy, rowerzyści ani piesi.
Dulkiewicz poinformowała, że jest w kontakcie z wojskiem i planowane jest uruchomienie kładki w świetle mostu Siennickiego dla pieszych i rowerzystów.
- Niestety na dzisiaj nie mam informacji, kiedy konkretnie tę kładkę uda się postawić - dodała.
Koszt remontu Mostu Siennickiego wyniesie ok. 30 mln złotych. Wiceprezydent Gdańska Piotr Grzelak poinformował, że na najbliższej styczniowej sesji Rady Miasta Gdańska zostanie podjęta uchwała, która zabezpieczy środki na przebudowę.
Jak wyjaśnił, most nie jest tylko obiektem o charakterze transporotowym, pod nim przebiegają również media.
- Najistotniejszym elementem tej infrastruktury jest ciepłociąg GPEC. W pierwszej fazie, do której przystąpimy w najbliższym tygodniu, będziemy przedkładać ciepłociąg i z tym będą związane dwie przerwy techniczne trwające 24 godziny – powiedział.
Zapewnił, że przerwy będą dostosowane do warunków pogodowych. Niewykluczone, że pierwsza 24 godzinna przerwa nastąpi między 13 a 17 stycznia.
Dodał też, że dostawa zimnej wody i odbiór ścieków nie są zagrożone, ponieważ na Stogi i Przeróbkę prowadzi kilka wodociągów, które będą stale pracowały.
Według władz miasta ponowne otwarcie mostu nastąpi latem 2027 roku. Na czas jego wyłączenia wprowadzone zostaną zmiany w komunikacji miejskiej. Na Stogi i Przeróbkę nie dojadą tramwaje. W ich miejsce zostanie uruchomiona zastępcza komunikacja autobusowa.
Dyskusja na temat mostu Siennickiego i jego wyłączenia od kilku dni prowadzona była w lokalnych portalach i mediach społecznościowych.
Rozpoczęła się ona od wpisu Stowarzyszenia Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej, które poinformowało, że w ogólnodostępnej bazie danych Gdańska wprowadzono wariant zakończenia tras tramwajowych przed wjazdem na most Siennicki.
Biuro prasowe gdańskiego magistratu na pytania PAP dot. ewentualnego zamknięcia mostu zapewniło, że "sytuacja związana z mostem Siennickim jest pod kontrolą". Podano również, że "dbając o dobro i bezpieczeństwo mieszkańców Przeróbki i Stogów wszystkie służby pracują nad najlepszymi rozwiązaniami komunikacyjnymi".
W kolejnych dniach biuro prasowe miasta i prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz informowali, że wyznaczono spotkanie z mieszkańcami dzielnic, do których prowadzi most.
Prezydent Gdańska odpowiadając w mediach społecznościowych na komentarze napisała m.in., że "decyzja o przetargu na projekt kompleksowego remontu mostu Siennickiego zapadła w maju 2021 roku, a już we wrześniu ogłoszono postępowanie na wybór wykonawcy projektu". W dalszej części wpisu napisała, że w październiku 2021 r. Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków Igor Strzok (przestał pełnić funkcję w 2023 r. - PAP) wpisał dwa przyczółki i dwa filary mostu do Wojewódzkiej Ewidencji Zabytków co - jak podała Dulkiewicz- "znacznie skomplikowało procedurę projektową".
Jej zdaniem, "brak dalszych działań ze strony konserwatora uniemożliwił uzyskanie niezbędnych uzgodnień".
Odniósł się do tego Igor Strzok, który w mediach społecznościowych napisał, że proces destrukcji niektórych elementów mostu Siennickiego, konkretnie przyczółków, rozpoczął się od nieprzemyślanej przebudowy w latach 1984-89 i pogłębiał "poprzez zamykanie oczu" na sygnały o przemieszczeniach konstrukcji w latach 2004, 2015, 2019."Zachowane historyczne elementy mostu kwalifikowały się, zgodnie z prawem, do wpisania do ewidencji zabytków. Ten wpis nie został nigdy, o ile mi wiadomo, zaskarżony przez miasto" - napisał były PWKZ.
Zlokalizowany nad Martwą Wisłą Most Siennicki został oddany do użytku w 1912 r. W chwili otwarcia był największą zwodzoną przeprawą nad Bałtykiem. W trakcie II wojny światowej most został poważnie uszkodzony. Zniszczeniu uległy m.in. wieżyczki operatorów. W 1947 r. został odbudowany jako most stały. Z uwagi na zły stan techniczny pod koniec lat 80. obiekt został rozebrany i wybudowany na nowo, według projektu Maksymiliana Wolffa.
Przez wiele dekad, do otwarcia tunelu pod Martwą Wisłą, Most Siennicki był jedynym drogowo-tramwajowym połączeniem Wyspy Portowej z resztą miasta.
Obiekt przeszedł remont w 2015 r. W trakcie prac wzmocniono jego konstrukcję i wymieniono nawierzchnię.
W czerwcu 2020 r., z uwagi na problemy z pochodzącymi z początku XX wieku fundamentami przyczółków, wprowadzono na nim ograniczenie prędkości do 30 km/godz. i zakaz przejazdu pojazdów o masie powyżej 10 ton.
Rok później Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska (DRMG) podpisała umowę na opracowanie dokumentacji projektowej mostu. Od umowy odstąpiono w listopadzie 2023 r. Dyrektor DRMG Krzysztof Małkowski powiedział w środę, że nastąpiło to z uwagi na "szereg trudności związanych z uzgodnieniem zakresu przebudowy mostu".
- To dało wynik w postaci odstąpienia przez nas od umowy, z przyczyn leżących po stronie wykonawcy, ale również trochę niezależnych od niego - stwierdził.
Fot. Sławomir Lewandowski / PortalMorski.pl