Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej przywróciło połowy łososia i troci na naszych łowiskach. Wszystko dzięki dodatkowym 3 tysiącom sztuk łososia, które udało się pozyskać. Rybacy mogą prowadzić połowy na starych zasadach, ale wyładunek ryb będzie objęty pełną kontrolą. Zmiany w połowie tego gatunku ryb ma się zmienić w 2019 roku.
Połowy łososia przywrócono pod koniec listopada po 2 miesiącach zakazu połowu tej ryby. Zakaz wprowadzono 14 września 2018 roku nie tylko w Polsce, ale na całym Bałtyku i obejmował wszystkie kraje unijne poławiające na tym morzu. Zakaz związany był z wyczerpaniem ogólnej kwoty łososia połowowej przydzielonej unijnym krajom. Dane te pozyskano z analizy dzienników połowowych. Oprócz łososia zakazano również połowu nielimitowanej troci. Jednym z powodów takiej decyzji był fakt, że jednostki, które miały przydzielone chociażby po kilka sztuk łososia na rok prowadziły ciągłe połowy tej ryby. W dziennikach pojawiały się natomiast zapisy, że zamiast łososia odławiana jest troć wędrowna, której połowy są nielimitowane.
Połowy łososia i troci wznowiono do końca roku. Można je poławiać na dotychczasowych zasadach.
- Armatorzy, którzy mieli niewyczerpany limit na połów łososia mogą wykorzystać ten limit i wnioskować o dodatkowy przydział - wyjaśnia Janusz Wrona, dyrektor departamentu rybołówstwa w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi - Armatorzy, którzy limit swój już wyczerpali mogą wnioskować o dodatkowe przydziały.
Nieoficjalnie mówiło się, że połowy będą odbywały się już na nowych zasadach. Janusz Wrona zapewnił nas jednak, że do końca roku zmian nie będzie. Nowe zasady połowu tej ryby mają się zmienić od stycznia 2019 roku.
- Przygotowujemy odpowiednie regulacje - mówi dyrektor departamentu.
Według naszych informacji wszystkie złowione ryby będą traktowane jako łososie, a troć będzie mogła wynosić tylko kilka procent połowu. Prowadzony będzie również pełny monitoring złowionej ryby. Mają być szczegółowe kontrole jednostek. Dyrektor Wrona nie chciał potwierdzić nam tym informacji. Zapewnił jednak, że w najbliższym czasie wyjaśni nowe zasady.
Tekst i fot.: Hubert Bierndgarski
[link usunięty]
[link usunięty]
Czy przy każdym przyjściu wędkarza do portu ma być obecny inspektor? NIE.
Czy są kontrolowani na morzu? NIE.
Czy mają dzienniki połowowe? NIE.
Czy są monitorowani drogą satelitarną? NIE.
Czy mają wszystkie papiery wymagane od jednostek rybackich i ich załóg? NIE.
Czy prowadzą działalność gospodarczą? NIE.
Czy mają limit? W praktyce NIE.
A my się kłócimy kto ma dostać kilka sztuk łososia na jednostkę na rok...
- wędkarze łososiowi również są kontrolowani na morzu i w porcie w Helu przez inspektorów OIRM.
- Wędkarze nie mają dzienników połowowych gdyż nie nadkłada na nich takiego obowiązku ustawa.
- Nie ma potrzeby by byli monitorowani drogą satelitarną, gdyż połowy rekreacyjne nie są nastawione na zysk a na zaspokojenie własnych potrzeb.
- Nie mają papierów wymaganych od jednostek rybackich gdyż jednostki wykonujące rybołówstwo rekreacyjne w rozumieniu ustawy nie są statkami rybackimi.
- nie prowadzą działalności gospodarczej bo wędkarstwo to hobby a nie działalność gospodarcza.
- Wędkarze mają limit wynoszący dwie szt. dziennie na osobę.
Wędkarstwo przynosi znacznie większy podatek od każdej złowionej ryby niż rybactwo więc jest i będzie popierane w całej Europie. Antagonizowanie wędkarzy i rybaków nie przyczyni się do zwiększenia Waszych limitów.
Marek Szymański - wędkarz
Co port to inne zrzeszenie a nawet kilka i każde z nich ma swoje priorytety a co za tym idzie nigdy się między sobą nie dogadają więc też i "wspólnie" niczego nie osiągną!!!
Bałtyk jest tak przełowiony,że nawet całkowite zamknięcie go na 5 lat czy też dłużej niewiele pomoże bo musiałyby w takiej akcji uczestniczyć wszystkie państwa nadbałtyckie a jak można się domyślać i ta kwestia jest nierealna!!!
Armatorzy zostaną sami bo załogi odejdą do innych zajęć!!! Ten kto ma rodzinę nie będzie czekał na "lepsze czasy",które nie nadejdą a jeśli nawet to kiedy?!?!?
Pora zmienić profesję póki człowiek ma jeszcze siły i chęci a wszystkim tym,którzy pozostaną w zawodzie życzę powodzenia a przede wszystkim wytrwałości!!!
Panie wielokrotnie byłem swiatkiem i wszyscy wiemy że lowicie dużo więcej nisz 2 sztuki na dobę znam brać wędkarska i osobiście widziałem że po przyplynieciu do portu z zakamarków Łodzi były wyciąganie ryby nie oficjalne
Oczywiście kieruje do do p marka
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.