System kontroli rybołówstwa w UE jest słaby, jego poprawa służyłaby polskim rybakom, zapewniając im równą konkurencję - powiedział w piątek Janusz Wojciechowski z Europejskiego Trybunału Obrachunkowego (ETO), przedstawiając najnowszy raport ETO dot. kontroli rybołówstwa w UE.
Jak poinformował na piątkowej konferencji w Warszawie, "kontrolna nie dotyczyła Polski, ale polscy rybacy, rząd uzyskują pełny materiał, by domagać się pełnoprawnego traktowania wszystkich rybaków". "Dobrze by było, żeby wszystkie kraje członkowskie na równych prawach podlegały restrykcjom (dotyczącym połowów - PAP)" - wskazał.
"Dla Polski jest to o tyle ważny raport, chociaż nasz kraj nie był kontrolowany, że chodzi o równą konkurencję. Polscy rybacy, z tego co wiem, podlegają ścisłym restrykcjom i wypełniają te restrykcje. To polscy rybacy chcą, by ograniczyć połowy na Bałtyku, bo nie chcą przełowienia. Nie chcą stracić swoich perspektyw na przyszłość, wobec tego chcą rzetelnej kontroli. Jeśli ona będzie w innych krajach, to lepiej dla naszych rybaków, bo będą mogli uczciwie konkurować z innymi rybakami. I o to chodzi" - powiedział Wojciechowski PAP po zakończeniu konferencji.
Wyniki najnowszego raportu ETO na temat unijnego systemu kontroli rybołówstwa Wojciechowski przedstawił w siedzibie Najwyższej Izby Kontroli.
"Kontrola przeprowadzona przez Trybunał dotyczyła czterech państw członkowskich UE, które mają największy udział we wszystkich unijnych połowach: Hiszpanii, Francji, Włoch i Wielkiej Brytanii. Ten raport pokazuje, że unijny system kontroli, który wspierałby wspólną politykę rybołówstwa, jest nieskuteczny. Zarzutów było sporo" - podał Wojciechowski.
Z kontroli, jak zaznaczył Wojciechowski, wynika np., że żadne z państw nie weryfikowało w wystarczającym stopniu dokładności danych na temat zdolności połowowej swych flot rybackich, ani informacji na temat statków w rejestrach tych flot. "Podobnie było w przypadku pojemności statków rybackich. Dwa państwa nie dokonywały również weryfikacji mocy silników. Kontrolerzy odnotowali też znaczne rozbieżności między danymi dotyczącymi statków w rejestrach flot rybackich a danymi w dokumentach potwierdzających" - wyliczał członek ETO.
Wojciechowski dodał, że 89 proc. floty UE nie było monitorowane, co "ograniczało skuteczność zarządzania w odniesieniu do niektórych rodzajów połowów i niektórych gatunków (połowowych - PAP)".
"Aby umożliwić państwom członkowskim UE skuteczne kontrolowanie rybołówstwa niektóre rozporządzenia muszą być zmienione" - powiedział Wojciechowski.
maja/ son/