Czarny rynek handlu tuńczykiem błękitnopłetwym jest wart cztery miliardy dolarów - to wnioski z międzynarodowego niezależnego dochodzenia w sprawie łamania prawa podczas połowów ryb tego gatunku. Ekolodzy oczekują natychmiastowych decyzji, które ukrócą nielegalny proceder.
Organizacja ekologiczna WWF od dawna apeluje o natychmiastową naprawę systemu zarządzania połowami zagrożonego gatunku. Zaniedbania spowodowały, że liczebność tuńczyka błękitnopłetwego, w porównaniu do maksymalnego stanu z przeszłości, zmalała w ostatnich latach aż o 85 proc. Brak systemu egzekwowania prawa pozwala na przekraczanie kwot połowowych, korzystanie z zakazanych zwiadów lotniczych w celu lokalizacji stad, łowienie niewymiarowych ryb czy też błędne raportowanie wielkości połowów przez poszczególne państwa. Przynosi to kolosalne zyski osobom, które trudnią się tym nielegalnym procederem.
Ponad osiem miesięcy trwało śledztwo grupy niezależnych dziennikarzy z Międzynarodowego Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych (ICIJ) w sprawie tych zaniedbań. Niedawno opublikowali oni podsumowujący dochodzenie raport.
- Nikt, ani konsumenci, ani przed siębiorcy i rządy, nie może mieć pewności, czy sprzedawany tuńczyk błękitnopłetwy pochodzi z legalnych połowów - mówi Piotr Prędki, specjalista projektu "Zrównoważone rybołówstwo" w WWF Polska. - Do naruszenia prawa dochodzi w całym łańcuchu dostaw, czyli od połowów do konsumenta. Można to zmienić, potrzebne są odpowiednie decyzje.
Ekolodzy oczekują, że zostaną orie podjęte na posiedzeniu Międzynarodowej Komisji ds. Ochrony Tuńczyka Błękitnopłetwego (ICCAD, które trwa do 27 bm. w Paryżu.
- Każdy oszukiwał. Zasady były ustalone, ale nikt ich nie prze strzegał - ujawnia francuski szyper Roger Del Ponte, pytany o połowy tuńczyka błękitnopłetwego w latach 1998-2007.
Według raportu, francuskie władze przez lata ukrywały proceder nielegalnych połowów, podając nieprawdziwe dane do Unii Europejskiej i ICCAT. Z informacji dostarczonych WWF przez Międzynarodową Komisję ds. Ochrony Tuńczyka Błękitnopłetwego wynika, że także w roku 2010 zasady ustalone przez tę organizację były łamane.
Ze śledztwa dziennikarzy wynika, że również najnowszy system raportowania połowów, wprowadzony przez ICCAT, nie spełnia swojej roli. Okazał się tak niedoskonały, że zebrane w nim dane są praktycznie bezużyteczne.
Na podstawie tych wniosków WWF wzywa członków ICCAT, aby podjęli wszystkie możliwe kroki w celu odbudowy zasobów tuńczyka błękitnopłetwego. Konieczne jest ograniczenie połowów tego gatunku z obecnych 13 500 do maksymalnie 6000 ton rocznie, wprowadzenie zapisów umożliwiających połowy jedynie rybakom przybrzeżnym, zagwarantowanie zwrotu przełowionej wielkości kwoty przez Francję oraz stworzenie obszarów chronionych w miejscach rozrodu tuńczyka.
Zdaniem WWF, na odbywającym się obecnie spotkaniu ICCAT jej członkowie powinni podjąć decyzję o tymczasowym zawieszeniu połowów przemysłowych i zależnej od nich hodowli tuńczyków błękitnopłetwych.
(ek)
Rybołówstwo
Nielegalny tuńczyk
22 listopada 2010 |
Źródło:
Dziwnie znajomy ton. Kilka lat temu gdy polscy rybacy zaczęli mówić o wielkiej fikcji na M. Bałtyckim nikt ich nie chciał słuchać, a za swoją walkę nałożone zostały na nich sankcje. Czyżby nadchodził czas w którym wreszcie prawda zwycięży?
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.