Europoseł PiS Marek Gróbarczyk apeluje do polskich rybaków, żeby nie rezygnowali z tej działalności. Mówi, że Unia zmienia kierunek i będą duże pieniądze dla drobnych rybaków.
Jak mówi Marek Gróbarczyk, pieniądze będą dzięki przyjętej w europarlamencie tzw. Zielonej Księdze.
- W tym dokumencie mówi się o obszarach peryferyjnych, bez szans na inny rozwój gospodarczy - mówił Marek Gróbarczyk na konferencji prasowej w Świnoujściu. - Takich właśnie jak rybołówstwo.
Dodał, że unijna polityki w tym zakresie ulega całkowitej przebudowie.
- Nie będą już odgórnie wyznaczane prawa i obostrzenia na wszystkie akweny, bez wzięcia pod uwagę specyfiki każdego z nich - mówił Gróbarczyk. - W nowej polityce mówi się o regionalizacji, ma być inna dla każdego akwenu.
W nowym budżecie UE znaczne środki przekaże właśnie na te peryferyjne obszary, w tym także drobne, ekologiczne rybołówstwo. Dlatego też europoseł PiS apeluje do polskich rybaków, którzy właśnie zastanawiają się, czy nie odejść z tej branży, aby wstrzymali się jeszcze w decyzją.
ha
Rybołówstwo
Unia da pieniądze dla rybaków
01 marca 2010 |
Źródło:
Dotychczas zarządzania rybołówstwem było zdaniem sprawozdawcy zbyt scentralizowane. Teraz należałoby położyć większy nacisk na regionalizację, stosowanie zasady pomocniczości i udział zainteresowanych stron tak, aby w większym stopniu uwzględniać lokalną specyfikę europejskich mórz i flot rybołówczych.
Kraje takie jak Holandia i Belgia operują prawie wyłącznie na skalę przemysłową, wykorzystując duże trawlery, podczas gdy rybołówstwo w Grecji, czy w Portugalii opiera się na mniejszych lecz liczniejszych kutrach i łodziach rybackich.
Projekt sprawozdania w sprawie zielonej księgi „Reforma wspólnej polityki rybołówstwa” zawiera apel do Komisji o staranne zbadanie możliwość przyjęcia nowych mechanizmów zarządzania rybołówstwem. Powinny one uzupełnić obecny system całkowitego dopuszczalnego połowu i kwot. Chodzi miedzy innymi o umożliwienie flocie bardziej elastycznego dostosowywania się do różnorodności i rozmieszczenia zasobów.
Rzecznik Praw Obywatelskich, który rozpatruje skargi obywateli na "niewłaściwego administrowania" w instytucjach Unii Europejskiej, powiedział, że Komisja szkodzi wizerunkowi UE poprzez odmowę uznania swoich błędów.
Wezwał, iż błędy powinny zostać usunięte, ale Komisja nie zgodziła się, uważając że wszystko było w porządku.
Nikiforos Diamandouros powiedział wczoraj: "Komisja broniąca swych błędnych racji, w tym przypadku stawia KE na straconej pozycji, obniżając jej rangę jako instytucji."
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.