Rybołówstwo
W dniach 19 – 20 października odbędzie się spotkanie Rady Ministrów Unii Europejskiej ds. Rybołówstwa, podczas którego podjęte zostaną kluczowe decyzje mające wpływ na przyszły stan zasobów ryb w Bałtyku. WWF wyraża zaniepokojenie propozycją zmniejszenia wymiaru ochronnego dla dorsza bałtyckiego, która ma być dyskutowana podczas tego spotkania.

Na spotkaniu Ministrowie wspólnie zadecydują o uprawnieniach do połowów ryb bałtyckich na rok 2010. Ma także zostać przyjęty nowy system kontroli rybołówstwa, jakim objęte mają zostać wszystkie wody Unii Europejskiej.

Kluczowe są działania mające przyczynić się do efektywnego i rozważnego zarządzania zasobami dorsza wschodniego, które pomimo poprawy nadal znajdują się na najniższym od 20 lat poziomie. Tymczasem ostatnia propozycja przedstawiona podczas spotkania Komitetu Stałych Przedstawicieli dotycząca zmniejszenia minimalnego wymiaru ochronnego dla dorsza jest zagrożeniem dla stabilności populacji tego gatunku.

Cieszą nas wysiłki państw członkowskich Unii Europejskiej zmierzające do całkowitego wyeliminowania tzw. odrzutów, czyli wyrzucania za burtę w większośc już martwych niewymiarowych dorszy – mówi Piotr Prędki, Specjalista ds. Rybołówstwa w WWF Polska – Jednak propozycja Duńczyków zmniejszenie wymiaru ochronnego dla dorsza bałtyckiego z 38 o 35 cm byłaby katastrofalna w skutkach dla tego gatunku. Mamy więc nadzieję, że polski rządi, jak i inne państwa Unii Europejskiej, nie poprą tego rozwiązania.

Aby zapewnić dalszą odbudowę populacji dorsza na Bałtyku ministrowie rybołówstwa powinni skutecznie rozwiązać problem odrzutów w segmencie statków używających narzędzi trałowych. Dotychczasowe metody zarządzania – ograniczenia, plany obudowy zasobów oraz środki techniczne, nie pozwolą na osiągnięcie zamierzeń wynikających z Wieloletniego planu zarządzania zasobami dorsza. Sytuacja ta nie zmieni się tak długo, jak długo nie zostanie rozwiązany problem odrzutów, a potencjał połowowy floty nie zostanie dostosowany do wielkości zasobów.

Z badań naukowych jednoznacznie wynika, że dorsz bałtycki osiąga dojrzałość płciową przy rozmiarach 42 – 50 cm. Z tego względu działania mające na celu wyeliminowanie odrzutów tego gatunku powinny skupić się na usprawnieniu selektywności narzędzi połowowych, takich jak zwiększenie oczek w sieciach oraz usprawnieniu systemu kontroli. Wszystkie inne działania mogą jedynie zaszkodzić procesowi odbudowy zasobów dorsza na Bałtyku – mówi Prędki.

Międzynarodowa Rada Badań Morza (ICES – International Council for the Explortion of the Sea, instytucja naukowa doradzająca Unii Europejskiej w sprawach rybołówstwa) zaleciła na rok 2010 podniesienie kwot połowowych dorsza, bazując na modelach opartych o 38 centymetrowy wymiar ochronny dorsza. Zmiana wymiaru ochronnego w roku 2010 może niekorzystanie wpłynąć na liczebności populacji, oraz uniemożliwi rzetelną ocenę oraz rewizję Wieloletniego planu zarządzania zasobami dorsza, która ma się odbyć w roku 2010, po trzech latach jego funkcjonowania.

WWF z zadowoleniem wita planowane przyjęcie przez państwa członkowskie nowych regulacji dotyczących kontroli rybołówstwa. Liczymy, że regulacje te przyczynią się do dalszego ograniczenia nielegalnych połowów na Bałtyku – jednego z głównych zagrożeń dla populacji ryb. Mamy także nadzieję na szybkie wdrożenie tych przepisów do prawodawstwa poszczególnych państw członkowskich. Niezwykle ważne jest także, aby wszystkie państwa członkowskie, w tym Polska, poparły zapisy dotyczące możliwości zawieszenia pomocy finansowej z Europejskiego Funduszy Rybackiego w przypadku nieprzestrzegania przez dane państwo przepisów wynikających z Wspólnej Polityki Rybackiej Unii Europejskiej – a więc de facto działających na szkodę środowiska i zasobów. Ważne jest także, aby system kar zaproponowany w nowym rozporządzeniu dotyczącym kontroli został zharmonizowany z systemem kontroli rybołówstwa obowiązującym poza wodami Wspólnoty.


Źródło: WWF Polska

0 do 8 metrów
ile w końcu bedzie limitu dla 8 metrowych łodzi w przyszłym roku? ma ktoś jakieś wiadomości?
16 październik 2009 : 10:59 stefan | Zgłoś
0 ciekawostka
a to ciekawe ;) [link usunięty] ll/article?AID=/20091016/USTKA /708965781
16 październik 2009 : 11:23 nick | Zgłoś
0 Kolejna afera Donalda Tuska
Rybacy oskarżają rząd, że utajnia limity na polskie dorsze

Marcin Barnowski

Rybacy żądają od administracji rządowej ujawnienia ilości dorszy wyładowywanych w polskich portach przez kutry z innych krajów Unii. Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi odmawia.




– Te dane są nam potrzebne, by pokazać, że opinia publiczna wprowadzana jest w błąd – mówi Grzegorz Hałubek, rybacki armator z Ustki. – W całej Unii wskutek zaniżanych limitów dorszowych rybacy dostają od swoich rządów wyższe kwoty połowowe, żeby mogli przeżyć. Potem urzędnicy robią czary mary ze statystykami, żeby Unia nie miała zastrzeżeń. Tylko Polska traktowana jest inaczej, ale my chcemy to zmienić.

Hałubek podaje przykład z ubiegłego roku. Wtedy rybacy zdobyli dane o wyładunkach jednego kutra fińskiego. – Przez 9 miesięcy wyłowił 500 ton dorszy, a na cały rok miał przyznane od Finlandii 800 ton. Cały fiński limit dorszowy wynosił natomiast 850 ton i obejmował 15 jednostek – opowiada Hałubek. – I dlatego chcemy tych danych.

Ministerstwo Rolnictwa od kilku miesięcy odmawia jednak ich przekazania. Powołuje się na wyrok sądowy, według którego informacje przedkładane przez armatorów statków rybackich "jako wynik realizacji ich ustawowych obowiązków” nie są informacją publiczną.
16 październik 2009 : 11:42 info | Zgłoś
0 Poseł Hoc pyta ministra.
Czesław Hoc Warszawa 29.09.2009
Poseł do Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej

Pan
Marek Sawicki
Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi


Zwracam się z prośbą o udzielenie mi informacji publicznej na temat wyładunków dorsza dokonanych w polskich portach przez polskie i zagraniczne jednostki rybackie za rok 2007 , 2008 i 2009 do dnia dzisiejszego .Informacje te powinny obejmować pojedyncze rozładunki kutrów i łodzi rybackich . W związku z tym proszę o dostarczenie mi następujących informacji dotyczących wyładunków w polskich portach rybackich:

1.Jednostki zagraniczne:
a. Numer burtowy jednostki
b. Przynależność państwową jednostki (bandera)
c. Datę wyładunku
d .Port wyładunku
e. Ilość wyładowanego dorsza

2. Jednostki polskie:
a. Numer burtowy jednostki
b. Datę wyładunku
c. Port wyładunku
d. Ilość wyładowanego dorsza

Ponadto proszę o dostarczenie mi wszystkich ksero-kopi dokumentów uprawniających zagraniczne jednostki rybackie do połowów dorsza na Morzu Bałtyckim {specjalne zezwolenia połowowe i licencje połowowe}.Dokumenty te znajdują się obecnie w portowych inspektoratach rybołówstwa.
Powyższe informacje są mi niezbędne w celu przekazania ich do Komisji Rybołówstwa Parlamentu Europejskiego oraz Komisji Europejskiej w celu wykazania braku przekroczeń narodowej kwoty dorsza przez polskich rybaków w latach 2007 i 2008 , jak również wykazania bezpodstawności wprowadzenia dnia 17. 09 .2007 r. Planu Odnowy Zasobów Dorsza {rozporządzenia Rady (WE) 1098/2007}

Ponadto proszę o pisemne uzasadnienie odmowy udzielenia mi powyższych informacji , o które to prosiłem w poprzednim moim piśmie poselskim do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Brak precyzyjnych odpowiedzi na zadane wcześniej pytania traktuję jako niedopuszczalną próbę ukrywania przez Ministra Rolnictwa prawdziwych zasobów i połowów dorsza na Morzu Bałtyckim.




Czesław Hoc
16 październik 2009 : 11:50 Kołobrzeg | Zgłoś
0 Afera w Mirze.
NaszeMiasto.pl >> Gdańsk (Pomorskie) >> Wydarzenia
Dorsz z ością niezgody

Hubert Bierndgarski

2007-09-26 00:01:00
Ważna wiadomość dla rybaków. Polscy naukowcy przyznają, że dane dotyczące zasobów dorszy, jakie trafiają do unijnych urzędników, są niepełne i nie były weryfikowane z danymi pochodzącymi bezpośrednio od łowiących.


Dotarliśmy do dokumentu, w którym Tomasz Linkowski, dyrektor Morskiego Instytutu Rybackiego z Gdyni, otwarcie pisze o tych błędach. Pismo trafiło już do Joe Borga, unijnego komisarza do spraw rybołówstwa, który po zapoznaniu się z nim nakazał powołać specjalną komisję.
Problem nie dotyczy tylko polskich naukowców, ale badaczy z wszystkich krajów unijnych i co ciekawe, to nasi naukowcy jako pierwsi zasygnalizowali na unijnym forum ten problem.
Dokument pochodzi z sierpnia 2006 roku. Czytamy w nim, że MIR, uczestnicząc w spotkaniach państw nadbałtyckich, wielokrotnie wnioskował, aby wszystkie te kraje dokonały faktycznych szacunków połowów dorszy. Polscy badacze podkreślali w rozmowach, że raporty nie mają za zadanie wykazać ile dorszy przeławiają poszczególne kraje unijne (nie tylko Polska), ale mają być wykorzystane do faktycznej oceny zasobów tej ryby. Raporty takie nigdy jednak nie powstały.
- Wyraźnie widać, że brak jest woli politycznej dla oceny i przedstawienia faktycznej wielości połowów dorszy na Bałtyku - pisze w dokumencie Tomasz Linkowski.
Dzisiaj Linkowski nie zaprzecza napisanym wtedy słowom.
- My staramy się te dane w swoich raportach uwzględniać - przekonuje dyrektor. - Dlatego wykazywane przez nas zasoby dorszy na Bałtyku są o sto procent większe od tych podawanych oficjalnie przez Unię. Wiedzą o tym również od wielu lat przedstawiciele naszego rządu. Najbardziej jest mi żal mojego zastępcy Zbigniewa Karnickiego, (w poniedziałek zrezygnował ze stanowiska zastępcy dyrektora ds. naukowych MIR; Linkowski nie powoła nowej osoby na miejsce Karnickiego i sam przejmie jego obowiązki - red.). To on walczył o rybaków i on jako pierwszy mówił, że dane, jakie trafiają do Unii, nie są pełne. Nadal jednak uważam, że dorsz jest zagrożony i jeżeli jego połowy nie będą ograniczane, to całkowicie zniknie z Bałtyku. Nawet jeżeli naukowcy uwzględniliby wszelkie dane podawane przez rybaków, to i tak moim zdaniem limity połowowe tych ryb nie byłyby większe.
Rybaków słowa dyrekora MIR nie przekonują.
- To pismo to dokładny obraz tego, jak naukowcy przez lata fałszowali dane - twierdzi Andrzej Tyszkiewicz ze Związku Rybaków Polskich. - Naukowcy wykazywali, że w Bałtyku jest mniej dorszy, a później na tej podstawie przydzielano nam zmniejszone limity. Procedura była praktykowana przez lata i dzisiaj mamy jej efekty. Oczywiście cała wina spadła na Polaków, bo to my jako pierwsi pokazaliśmy te nieprawidłowości.
Rybacy wierzą, że jeśli informacje dotyczące fałszowania połowów, które zostały przekazane komisarszowi Borgowi, potwierdzą się, to w przyszłym roku limit na dorsze zostanie całkowicie zniesiony.
16 październik 2009 : 15:37 żarty? | Zgłoś
0 Do głąbów z Miru!
[link usunięty] helska_bliza/hb_191/art12.htm
16 październik 2009 : 15:50 czyt. | Zgłoś
0 A co to jest WWF?
Kto to finansuje?
16 październik 2009 : 15:59 taksówka | Zgłoś
0 Praca
Podejme prace starszy rybak,rybak.Chetnie pisze sie na zastepstwo w razie niedomagania członka załogi.(nety,haki,takle,trał)U stka tel 667 659 757
16 październik 2009 : 18:12 Ust | Zgłoś
0 Tryb przyszły ... dokonany?
... wszystkie państwa członkowskie, w tym Polska, poparły zapisy dotyczące możliwości zawieszenia pomocy finansowej z Europejskiego Funduszy Rybackiego w przypadku nieprzestrzegania przez dane państwo przepisów wynikających z Wspólnej Polityki Rybackiej Unii Europejskiej – a więc de facto działających na szkodę środowiska i zasobów.
17 październik 2009 : 10:46 Wnuczka rybaka | Zgłoś
0 Wreszcie ktoś myśli w kołchozie
Zapis o zawieszeniu pomocy dotyczy PAŃSTWA a nie RYBAKA, na dziś pomoc powinna być odebrana wszystkim państwom poza Polską!
17 październik 2009 : 11:30 ryba | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0228 4.104
EUR 4.2225 4.3079
CHF 4.504 4.595
GBP 5.109 5.2122

Newsletter