Prawo, polityka

Dostawy LNG z USA to realizacja polskiej strategii i polskich interesów - ocenił pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski. Jak dodał, w tej chwili te interesy są zbieżne z interesami Stanów Zjednoczonych.

"To jest bardzo dobra okoliczność i będziemy to wykorzystywali" - mówił Naimski w piątek w radiowej Jedynce. Jego zdaniem, praktyczna możliwość współpracy w dziedzinie dostaw gazu pomiędzy Ameryką a Europą to zmiana strategiczna. "To sytuacja, gdy do transatlantyckiej współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa militarnego dochodzi możliwość praktycznej współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa energetycznego. To element, który rzeczywiście może zmienić geopolitykę dostaw surowców energetycznych do Europy" - ocenił.

Jak podkreślił, to oczywiście budzi sprzeciw i zaniepokojenie tych, którzy utrzymują pozycję dominującego dostawcy, w szczególności w Środkowej Europie, w Polsce, w tym obszarze, który nazywamy Trójmorzem". "Z tego punktu widzenia głosy od obserwatorów w Moskwie są zrozumiałe" - dodał.

Naimski mówił też, że prezydent Donald Trump podczas spotkań z prezydentem Andrzejem Dudą i członkami polskiego rządu "nie targował się". "Można powiedzieć, że oferował współpracę, powrót do dobrej tradycji transatlantyckich relacji między Stanami Zjednoczonymi a Europą, i w szczególności oferował nam, Polsce szczególne miejsce w tej współpracy. To nie było miejsce do targów, to było miejsce do politycznej rozmowy, wyłożenia swoich stanowisk. A te stanowiska są zbieżne" - mówił.

Podkreślił jednocześnie, że kontraktów gazowych nie podpisują prezydenci, tylko firmy. "PGNiG prowadzi w tej chwili negocjacje ws. ewentualnego zawarcia umowy na zakup gazu z amerykańskimi firmami. Miejmy nadzieję, że zakończą się powodzeniem i to w nieodległym terminie. A to +zielone światło+ ze strony amerykańskiej administracji i prezydenta jest tutaj oczywiście bardzo sprzyjające" - powiedział Naimski. Zastrzegł, że negocjowane w tej chwili kontrakty muszą być dwustronnie korzystne.

"Muszą być korzystne dla PGNiG, dla polskich odbiorców gazu, ale też i będą korzystne z pewnością dla amerykańskich firm, które ten gaz oferują. Amerykanie wiedzą o tym, że muszą zaoferować konkurencyjne warunki dla odbiorców w Europie, a w szczególności w Polsce. To się może stać, dowodem jest pierwsza dostawa LNG z USA w czerwcu. Okazało się, że PGNiG kupił ten gaz po korzystnej cenie, a firma Cheniere sprzedała, zarabiając. Zatem jest pole do negocjacji handlowych" - ocenił.

Naimski zaznaczył, że charakter ewentualnych kontraktów będzie zależał od "relacji cen pomiędzy różnymi sposobami ich zawierania i realizowania". "To zależy od PGNiG i być może innych importerów gazu. Trudno jest wyrokować i przewidywać. Chcielibyśmy, żeby te dostawy ze źródeł nowych były oparte na stabilnej podstawie. A stabilną podstawę dają kontrakty średnio- czy długoterminowe. Kontrakty spotowe bywają najkorzystniejsze cenowo i z nich się też korzysta, bo po prostu to się opłaca. Pewną ilość gazu zawsze tak będziemy sprowadzali" - mówił pełnomocnik. 

0 Sukces
Podobno sukcesem Polski są jakieś kontrakty handlowe z Ameryką - gazowy i zbrojeniowy. To tak, jakby uznać za sukces zawarcie kontraktu w sklepie, polegającego na zakupie masła i jajek. Myślę, że i bez tej wizyty odpowiednio zapłaciwszy, dostalibyśmy to samo. Sęk w tym, że nas na te zakupy zwyczajnie nie stać. I zmuszenie nas do nich to sukces wyłącznie Ameryki.
Jeśli wziąć pod uwagę ten niebywały sukces polskiej dyplomacji i gospodarki, trwoga człowieka ogarnia na myśl, że za nim mogą przyjść następne, jeszcze bardziej oszałamiające...
A poza tym nigdy nie uwierzę, że gaz przywieziony statkiem z drugiego końca świata mógłby być z jakichkolwiek powodów tańszy niż przetłoczony rurą od sąsiada.
08 lipiec 2017 : 06:48 Barbarus | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0777 4.1601
EUR 4.2961 4.3829
CHF 4.6158 4.709
GBP 5.1533 5.2575

Newsletter