Siły zbrojne Stanów Zjednoczonych przeprowadziły w zeszłym roku operacje w obronie swobody żeglugi przeciwko 13 krajom, w tym kilka przeciwko Chinom - poinformowało w poniedziałek amerykańskie ministerstwo obrony.
Operacje takie prowadzono także m.in. przeciwko Indiom, Indonezji, Iranowi, Libii, Malezji, Malediwom, Omanowi, Filipinom i Wietnamowi.
W raporcie Pentagonu wskazano, że w przypadku operacji przeciwko chińskim roszczeniom terytorialnym siły USA rzucały wyzwanie jurysdykcji Chin nad ogłoszoną przez Pekin morską Wyłączną Strefą Ekonomiczną, a także przeciwstawiały się restrykcjom, które strona chińska usiłowała narzucić samolotom przelatującym przez jej tzw. strefę identyfikacji obrony powietrznej.
W listopadzie 2013 roku Chiny ogłosiły utworzenie strefy identyfikacji obrony powietrznej Morza Wschodniochińskiego w rejonie administrowanych przez Japonię wysp Senkaku (chiń. Diaoyu), do których Pekin zgłasza roszczenia. Japonia, a także USA i Korea Południowa potępiły to jako prowokacyjny akt.
Chiny roszczą też sobie prawa do kluczowych rejonów i wysp na Morzu Południowochińskim, co doprowadziło do sporu z Filipinami, a także z Wietnamem, Malezją, Tajwanem i Brunei. Przez akwen ten prowadzą ważne szlaki żeglugowe; ocenia się, że wartość transportowanych nimi towarów sięga 5 bilionów dolarów rocznie.
W ostatnich latach Chiny rozpoczęły intensywne prace przy sztucznym powiększaniu powierzchni wysp wchodzących w skład spornego archipelagu Spratly na Morzu Południowochińskim.
Waszyngton kwestionuje roszczenia Pekinu do tego akwenu. Stany Zjednoczone stoją na stanowisku, że prawo międzynarodowe nie zezwala na rozciąganie suwerenności państwowej na sztuczne wyspy, usypane nad podwodnymi rafami. Przed rozpoczęciem w 2014 roku chińskich prac budowlanych na rafach Subi i Mischief były one w trakcie przypływów całkowicie zanurzone.
W lutym ujawniono, że Chiny rozmieściły na jednej ze spornych wysp na Morzu Południowochińskim system obrony przeciwrakietowej. Waszyngton ocenił to jako dowód na militaryzację regionu dokonywaną przez Pekin. W tym samym tonie o działaniach USA wypowiadają się Chiny, które uważają, że obecność w tamtym regionie amerykańskich okrętów patrolowych i samolotów jest przejawem militaryzacji.
az/ ap/
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.