Stały Trybunał Arbitrażowy w Hadze nakazał Rosji zapłacić odszkodowanie Holandii za przejęcie statku Arctic Sunrise w 2013 roku. W komunikacie podano, że Holandia ma prawo do odszkodowania za uszkodzenia statku oraz straty poniesione przez 30 członków załogi, ale jego konkretna kwota zostanie wyznaczona w późniejszym terminie.
Przypomnijmy, że 18 września 2013 roku grupa aktywistów Greenpeace została aresztowana a statek przejęty, po tym, jak kilkoro z nich wspięło się na należącą do Gazpromu platformę wiertniczą na Morzu Barentsa. Akcja ta miała być sprzeciwem wobec rosyjskiego giganta paliwowego, który szykował się do eksploatacji zasobów ropy w Arktyce w pierwszym kwartale 2014 r.
Załoga rosyjskiej straży przybrzeżnej, znajdująca się w pobliżu statku Greenpeace Arctic Sunrise, oddała wtedy w jego kierunku 11 strzałów ostrzegawczych i zagroziła otworzeniem ognia, jeśli ten nie odpłynie. Zażądano również możliwości wejścia na pokład statku. Kapitan jednak odmówił, tłumacząc, że takie żądanie wg prawa jest nielegalne.
Sąd uznał, że załoga rosyjskiej straży przybrzeżnej naruszyła swoje obowiązki zgodnie z Konwencją Narodów Zjednoczonych o prawie morza.
Zatrzymani wówczas aktywiści zostali zwolnieni za kaucją w listopadzie 2013 roku. Wśród nich znajdował się Polak Tomasz Dziemianczuk. Początkowo oskarżono ich o terroryzm, potem jednak postawiono im zarzut piractwa, a ostatecznie "chuligaństwa".
12 sierpnia 2014 roku statek zacumował w porcie w Amsterdamie. Do Holandii dotarł po siedmiodniowym rejsie z portu w rosyjskim Murmańsku, w którym przebywał przez dziewięć miesięcy.