PCS poprawi konkurencyjność polskich portów morskich

Zdecydowanie każda digitalizacja przyspiesza pewne procesy, jak np. dostawy towarów do portu i przeładunek. To wszystko ma wpływ na wydajność naszych portów i takim rozwiązaniem jest również PCS. Ma on stanowić odpowiedź na setki dokumentów i e-maili, krążących pomiędzy agentami statków, administracją morską i portem. Chcemy to wyeliminować i wprowadzić jedną platformę – mówił Łukasz Greinke, prezes Portu Gdańsk.

Takie informacje, jak: kiedy statek wchodzi na polskie wody terytorialne, jaki jest jego port przeznaczenia, jaki towar transportuje, czy będzie potrzebna asysta holowników i pilota - będziemy odczytywali z jednej aplikacji – tłumaczył Greinke.

Obsługujemy rocznie powyżej 4 tysięcy statków, które muszą być awizowane w określony sposób. Do tej pory odbywało się to w oparciu o różne systemy, maile, informacje przekazywane telefonicznie. Polski PCS ma umożliwić integrację, wyeliminować z obiegu papier i doprowadzić, że interesariusze i wszyscy uczestnicy tego procesu logistycznego będą dzielili się informacją dostępną w ramach jednego systemu – spuentował prezes Portu Gdańsk.

PCS został zbudowany na poszczególnych modułach. Każdy dotyczy odpowiednich działań i tak, w zakresie funkcjonowania portu, jako moduł maklerski, obejmuje wszystkie działania konieczne do obsługi statku, a więc awizowania, obsługa przy nabrzeżu, usługi holownicze, agencyjne, czy chociażby spedycyjne. W tym zakresie odbywa się to w jednej aplikacji, przy użyciu paru prostych komunikatów realizujących te zadania. Moduł towarowy to ten, który jest kluczem do szybkiego odprawiania i clenia towarów. Wiąże się to z tym, że na podstawie jednego kliknięcia odbywa się zwolnienie kontenera – tłumaczył minister Marek Gróbarczyk, sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury.

To dla nas niezwykle ważne. To element, który bezwzględnie poprawia naszą konkurencyjność, ale z drugiej strony tworzy jedno z najnowocześniejszych rozwiązań, które pośrodkuje nas wśród największych portów, z którymi nie tylko konkurujemy, ale do których chcemy dorównać – mówił minister Gróbarczyk.

Co najistotniejsze, system ma bezpośrednie powiązanie z Krajową Administracją Skarbową, co automatycznie powoduje skutki finansowe w opłaty celnej i zwrotu podatku VAT. To ma ogromne znaczenie pod kątem funkcjonowania firm. Coś, na co kiedyś czekało się kilka miesięcy, dzisiaj odbywa się w czasie rzeczywistym – tłumaczył minister.

System wspomaga procesy logistyczne. Wiemy, jak to wygląda w portach wysokorozwiniętych, ale nie miejmy też kompleksów. Port to granica państwa, która obliguje interesariuszy do określonych obowiązków sprawozdawczych czy raportowych, bez których nie da się importować, przeprowadzać tranzytu, eksportować towarów czy wprowadzać statki do portów. Dlatego też zaprojektowaliśmy nasze narzędzie w ten sposób, aby odzwierciedlić ten stan, który jest w każdym porcie na świecie.

Dzięki współpracy z przedsiębiorcami, terminalami, portami i urzędami morskimi wdrożyliśmy wersję, która w pierwszym etapie pozwoli rozwiązać problemy w dwóch obszarach: to pomoc i wsparcie w zwalnianiu towarów skonteneryzowanych, jak również wsparcie we wprowadzeniu statku.

System daje też wiele korzyści w postaci wiarygodnych komunikatów i informacji potrzebnych do podejmowania decyzji biznesowych. To około milion komunikatów miesięcznie – spuentował prezes PCS.

Chcemy wspólnie tworzyć narzędzie, które będzie służyć nam wszystkim. Dalsze funkcjonowanie systemu PCS chcemy konsultować z Zarządami Portów i Polską Izbą Spedycji i Logistyki poprzez powołanie Rady Interesantów PCS – mówił prezes Andrzej Zelek.