Wybuch epidemii koronawirusa w Chinach zaczął odbijać się na gospodarce Belgii. Do kraju dociera mniej chiński statków z towarami, jak również pociągów w związku z zamknięciem przez Rosję granicy z Chinami. W badaniu przeprowadzonym przez Agorię, stowarzyszenie branży firm technologicznych w Belgii, jedna na dwie firmy zadeklarowała wpływ epidemii na jej działalność.
"Połowa respondentów potwierdza trudności w produkcji, czy to tutaj, w Belgii, czy w Chinach. (...) Nasi członkowie poinformowali nas, że niektóre chińskie statki nie docierają już do portów belgijskich” - powiedział przedstawiciel Agorii, Kevin Verbelen, cytowany przez "Brussels Times". Dodał, że do Belgii nie przyjeżdżają też pociągi z Chin z towarami w związku z zamknięciem przez Rosję granicy z Chinami pod koniec stycznia.
W Antwerpii znajduje się jeden z największych na świecie portów, do którego dociera każdego roku ogromna ilość towarów z Chin.
"75 proc. respondentów przewiduje również, że w nadchodzących miesiącach będą nadal napotykać trudności” - powiedział Verbelen. Dwie trzecie respondentów zgłasza również problemy z dostawami z Chin (części zamienne, produkty), a ponad 70 proc. spodziewa się, że będzie je miała w przyszłości.
Członkami stowarzyszenia Agoria są m.in. firmy telekomunikacyjne Proximus i Siemens, a także producent samochodów Volvo Car Ghent, który w ubiegłym roku rozpoczął wysyłanie pojazdów do Chin. W badaniu wzięło 63 członków stowarzyszenia, które łącznie zatrudniają około 19 tys. osób w Belgii.
Liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa w Chinach kontynentalnych wzrosła do 2004 - poinformowała w środę chińska Narodowa Komisja Zdrowia. W ostatnich 24 godzinach bilans ten zwiększył się o 136 osób. Komisja podała, że 132 nowe przypadki śmiertelne miały miejsce w centralnej prowincji Hubei, z czego 116 w mieście Wuhan, gdzie w grudniu 2019 roku wybuchła epidemia koronawirusa. W prowincji tej liczba ofiar śmiertelnych obecnie wynosi 1921. Liczba osób zainfekowanych w Chinach wzrosła do 74185, z czego 61682 odnotowano w Hubei.
Epidemia rozprzestrzeniła się na ok. 30 krajów na całym świecie m.in. Niemcy, Francję, Włochy, Finlandię i USA. Na całym świecie koronawirusa stwierdzono u ponad 75 tys. ludzi. Poza Chinami kontynentalnymi odnotowano dotąd sześć zgonów: dwa w Hongkongu i po jednym w Japonii, Francji, na Filipinach i na Tajwanie.
Koronawirus z Wuhanu, stolicy prowincji Hubei, może wywoływać groźne dla życia zapalenie płuc.
Z Brukseli Łukasz Osiński