Spółka Kędzierzyn-Koźle Terminale, przy współpracy PKP S.A., rozpoczyna prace nad reaktywacją portu rzecznego w Kędzierzynie-Koźlu. Koszt inwestycji to 300 mln zł - powiedział w czwartek na spotkaniu z mediami prezes KKT Jarosław Zemło.
Inwestycja, która ma przywrócić dawnemu portowi rzecznemu na Odrze jego funkcje magazynowo-przeładunkowe, pozwoli na stworzenie około 600 nowych miejsc pracy w samym porcie i przy jego obsłudze. Zdaniem Zemły, to także szansa na odrodzenie przemysłu stoczniowego i powstanie w Kędzierzynie-Koźlu ważnego punktu przeładunkowego na szlaku z Chin do Europy.
"Szukaliśmy takiej lokalizacji przez dwa lata. Wybór portu w Kędzierzynie-Koźlu to efekt analiz szlaków komunikacyjnych w tej części Europy. Nasz port leży zaledwie 20 km od autostrady A4 i 40 km od A1. Nie ma problemu z dotarciem do głównych szlaków kolejowych, choć pierwotna infrastruktura portu została zniszczona lub rozkradziona. Żeby ją odbudować, podjęliśmy decyzję o zainwestowaniu 11 mln złotych w przyłączenie portu do sieci PKP, która w przyszłości ma być udziałowcem portu" - uważa prezes Zemła.
Dodał, że z Kędzierzyna-Koźla jest tylko 80 km do Sławkowa, gdzie zaczyna się trasa z szerokimi torami, łącząca naszą część Europy z Chinami. "Leżąc na przecięciu szlaków łączących kilka państw, możemy stać się jednym z głównych punktów +Nowego Jedwabnego Szlaku+" - wskazał prezes.
Przedstawione w czwartek przez spółkę plany odbudowy portu przewidują m.in. budowę terminalu na produkty masowe płynne z 12 zbiornikami o pojemności przekraczającej 52 tys. m sześc., terminal na kontenery o możliwości przeładunkowej na poziomie 200 tys. TEU rocznie oraz terminal na produkty sypkie i drobnicowe.
Podczas spotkania z dziennikarzami prezes KKT prezentował zdjęcia z lat 20-tych ubiegłego wieku, na których uwieczniono kędzierzyński port pełen barek wiozących Odrą towary i surowce. "Chciałbym, żeby taki ruch panował w naszym porcie za kilka lat" - powiedział Zemła.
Według obecnych na spotkaniu ekspertów, uruchomienie portu i wznowienie ruchu na Odrze to szansa na odrodzenie przemysłu stoczniowego, który mógłby produkować jednostki na potrzeby żeglugi śródlądowej. Ruch na Odrze to szansa także dla absolwentów szkół, takich jak działającego w Kędzierzynie-Koźlu Zespołu Szkół Żeglugi Śródlądowej, której absolwenci obecnie szukają pracy poza granicami Polski.
"Jesteśmy gotowi zakończyć budowę do 2020 roku i przy wsparciu rządu transport towarów Odrą z wykorzystaniem naszego portu uważam za całkiem realny" - podkreślił prezes.
Inwestycja ma powstać dzięki środkom z zamkniętego funduszu inwestycyjnego aktywów niepublicznych (VALUE QUEST FIZAN), działającego pod nadzorem KNF. Jak zadeklarował prezes KKT, środki funduszu stanowi kapitał szwajcarski i polski - z przewagą polskiego. Część wydatków na budowę portu spółka ma zamiar pozyskać wspólnie z PKP ze środków UE.
masz/ pad/