Firmy transportowe oraz armatorzy cały czas szukają sposobów na skuteczne ograniczenie problemu nielegalnych imigrantów. Interesującą koncepcję zaprezentował właśnie DFDS. Ma ona znaleźć zastosowanie w Esbjergu.
Nielegalni imigranci, którzy próbują przedostać się do Wielkiej Brytanii, to zjawisko przybierające na sile w tym duńskim porcie. Uciekają się oni do różnych sposobów, by osiągnąć założony cel. Jedną z popularnych metod jest ukrywanie się przez nich w okolicach osi naczep pojazdów ciężarowych.
W terminalu, z którego korzystają promy zawijające do tego położonego w zachodniej Jutlandii portu, obecnie zainstalowane są 32 kamery.
Często są one jednak bezradne w obliczu rosnącego problemu, z jakim zmagają się władze duńskiego portu. Ich obiektywy nie są bowiem w stanie dostrzec tego, co dzieje się pod pojazdami. Stąd pomysł na instalację w strefie odpraw dodatkowych kamer. Zostaną one umieszczone w asfalcie i mają pomóc w wykrywaniu pasażerów na gapę.
- To rosnący problem. Jest to też niemal codzienność, gdy odkrywamy, jak próbują się wspiąć na ogrodzenie albo wczołgać pod oś - powiedział Eigil Madsen, menadżer ds. technicznych w DFDS z terminalu w Esbjergu.
Nowe urządzenia mają znaleźć się w użyciu w ciągu najbliższych dni.
Promy DFDS pływają z Esbjerga do Immingham w Wielkiej Brytanii sześć razy w tygodniu.