W środę, 19 października br., gośćmi Radia Gdańsk byli: Adam Żołnowski - wiceprezes DCT, Monika Wszeborowska - dyrektor ds. marketingu Portu Gdańsk oraz Grzegorz Landowski - wydawca serwisu internetowego PortalMorski.pl. Eksperci w audycji "Ludzie i Pieniądze", prowadzonej przez Artura Kiełbasińskiego, rozmawiali o możliwym wpływie umowy gospodarczo-handlowej CETA na gospodarkę morską.
Jak mówili goście Radia Gdańsk, sprawa CETA związana jest także z gospodarką morską. - Kanada jest dla nas bardzo fajnym rynkiem. Wystarczy spojrzeć na statystyki z ostatniej dekady. Wymiana handlowa z tym krajem wzrosła o 38 proc. Patrzę na to z punktu widzenia Portu Gdańsk. Naszym celem jest przede wszystkim stworzenie tutaj portu dla destynacji dalekomorskich. Udało się już z rynkiem chińskim (więcej informacji tutaj >>>), mamy nadzieję, że uda się też z Kanadą. Poza tym jest tu więcej podobieństw do porozumienia z Chinami. Do obu krajów eksportujemy przede wszystkim owoce i produkty meblarskie - mówiła Monika Wszeborowska z Portu Gdańsk.
Podobnego zdania był Adam Żołnowski, wiceprezes terminalu DCT Gdańsk. - Gdybyśmy popatrzyli na Kanadę i Unię Europejską, to widać potencjał. Przenosząc to jednak na własne warunki, to miałbym wątpliwości, czy DCT na tym skorzysta. Port w Kanadzie i w Stanach Zjednoczonych raczej przystosowane są do obsługi mniejszych statków niż obecnie zawijają do nas. W związku z tym, że ładunki do nas będą przesyłane mniejszymi statkami, to bardziej na tej umowie mógłby skorzystać port w Gdyni. Tam przyjmują mniejsze jednostki - twierdzi.
Red. Grzegorz Landowski, wydawca Portalu Morskiego mówił, że umowa nie wpłynęłaby także negatywnie na pomorskie stocznie. - Poczucie zagrożenia mogłoby się wiązać z jakimiś obawami o zachwianie konkurencyjności. Jednak to, co się dzieje w naszych stoczniach, świadczy o czymś przeciwnym. Wystarczy przypomnieć, że Remontowa Shipbuilding przekazała niedawno nowoczesny statek offshore kanadyjskiemu koncernowi, a w budowie są trzy promy zasilane LNG dla największego przewoźnika promowego w Ameryce Północnej, także z Kanady. Z kolei stocznia Remontowa Shiprepair wygrała z bardzo silną międzynarodową konkurencją, także z Kanady, przetarg na przebudowę dwóch innych promów na zasilanie LNG dla tego samego przewoźnika. Nie ma się więc czego obawiać. Polskie firmy wcale nie są gorsze niż ich zagraniczni konkurenci - zapewnia Landowski.
Umowa CETA to efekt niedawno zakończonych negocjacji między UE a Kanadą. Miałaby ona zapewnić unijnym przedsiębiorstwom więcej atrakcyjnych możliwości prowadzenia działalności gospodarczej w Kanadzie, a także przyczynić się do tworzenia miejsc pracy w Europie.
Jak czytamy na stronie Komisji Europejskiej, ma doprowadzić m.in. do zniesienia należności celnych, zlikwidowania ograniczeń w dostępie do zamówień publicznych, otwarcia rynku usług i stworzenia przewidywalnych warunków dla inwestorów.
Całej audycji można posłuchać tutaj >>>
Radio Gdańsk, rel (Komisja Europejska), AL