Opóźnienia przy oddaniu terminalu LNG w Świnoujściu to nic nadzwyczajnego - uważa szczecińska radna Platformy Obywatelskiej i kandydatka tej partii do Sejmu, Urszula Pańka.
Gazoport zacznie działać w pełni w drugim kwartale przyszłego roku - informuje spółka Polskie LNG. Dopiero wtedy będzie możliwa "komercyjna eksploatacja". Inwestycja miała być gotowa w ubiegłym roku. Później premier Ewa Kopacz zapowiadała, że stanie się to w lipcu tego roku.
Zdaniem Pańki takie przesunięcia terminów to norma. - Nie do końca doprecyzowana umowa pozwala na przesunięcia czasowe. Nie mamy na to wpływu. Zobaczmy co się dzieje w Szczecinie. Nie ma ani jednej inwestycji, która byłaby skończona w terminie - podkreśla Pańka.
- Pośpiech nie byłby dobrym doradcą przy oddaniu tej inwestycji - dodaje radna. - Lepiej, żeby to było odebrane i dobrze przypilnowane, by nie zagroziło nigdy mieszkańcom.
Pierwszy statek z gazem - w ramach testów - ma zawinąć do świnoujskiego terminalu LNG w grudniu. Koszt budowy gazoportu to trzy miliardy złotych.