Podczas 18. Międzynarodowych Targów Morskich BALTEXPO 2015 rozmawiano o barierach i szansach rozwoju transportu morskiego i portów.
Wśród prelegentów konferencji pt. „Transport Morski i Rozwój Portów Morskich” znaleźli się m.in. Dorota Pyć, podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju, Marek Tarczyński z Polskiej Izby Spedycji i Logistyki, Jerzy Zwoździak, zastępca Prezesa Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej, Maria Andrzej Faliński z Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji i Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego. Moderatorem spotkania był prof. dr hab. Andrzej S. Grzelakowski z Akademii Morskiej w Gdyni.
Uczestnicy konferencji, wśród których byli także przedstawiciele firm, które na co dzień zajmują się eksportem i importem drogą morską podzielili się swoim doświadczeniami z transportem morskim, przepływem towarów i współpracą z przedstawicielami branży transportowej. Mówiono również o sposobach dalszego rozwoju polskiej gospodarki morskiej, o zagrożeniach, których nie brakuje, ale również o szansach, które na co dzień wykorzystują związani z gospodarką morską importerzy i eksporterzy.
Zdaniem minister Doroty Pyć w rozwoju transportu morskiego ważny jest czynnik ludzki. Dzisiaj polskim portami kierują ludzie, którzy potrafili wykorzystać swoje umiejętności, stworzyć zespół i osiągnąć sukces. Istotną rolę w rozwoju, także w gospodarce morskiej, odgrywa współpraca międzyludzka, która jest kluczem do sukcesu. Minister Pyć przekonywała także, że wzrost przeładunków w portach wiąże się z podniesieniem konkurencyjności polskich portów na rynku europejskim, jak i światowym. Pani minister zwróciła też uwagę, że mówiąc o portach, trzeba także pamiętać o mniejszych portach takich jak: Police, Kołobrzeg, Darłowo czy Elbląg, które z punktu widzenia całej polskiej gospodarki morskiej nie są może wielkie, ale dla lokalnej społeczności mają duże znaczenie. Należy też zastanowić się jak pomóc tym portom, aby mogły dalej się rozwijać.
Rozwój portów niesie za sobą także niekorzystne zjawiska, o których mówił Jerzy Zwoździak z Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej. Zdaniem przedstawiciela KZGW gospodarka morska nie będzie się rozwijała, dopóki nie zatrzymamy negatywnego ładunku spływającego naszymi rzekami do morza. Potrzebny jest zatem duży wysiłek i zmiany w sposobie korzystania ze środowiska, a przede wszystkim inwestycje pro-ekologiczne, które przysłużą się środowisku i pozwolą na dalszy bezkolizyjny rozwój branży morskiej. Ważna jest również edukacja np. wśród rybaków. W Bałtyku nadal można znaleźć wiele szkodliwych dla środowiska środków chemicznych tj. iperyt. Gdy rybacy natrafią na ślady iperytu ważne jest zgłoszenie takiego przypadku i określenie pozycji w jakim znajduje się szkodliwy związek chemiczny. To również jest istotne z punktu widzenia gospodarki morskiej, której częścią jest rybołówstwo.
Na pytanie jakie działania należy podjąć, aby transport towarów w relacjach morskich był sprawniejszy i efektywniejszy odpowiadał m.in. Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego. Jego zdaniem województwo pomorskie, które czerpie w dużej mierze z zasobów morza musi mieć szansę rozwoju. Najprostszym sposobem jest oczywiście budowa infrastruktury drogowej i kolejowej, wspieranie rozwoju portów morskich, budowa suchych portów, jak ten planowany w Zajączkowie Tczewskim nad Wisłą. Jak przekonywał, ważny jest również kapitał ludzki, który powinien prowadzić do realizacji wspólnych celów. Aby być efektywniejszym potrzebne są ułatwienia dla eksporterów i importerów. Marszałek nawiązał także do swojego wystąpienia podczas ceremonii otwarcia gdzie mówił, że BALTEXPO jest doskonałym narzędziem do nawiązania współpracy pomiędzy różnymi sektorami gospodarki morskiej.
Jacek Klimczak, prezes zarządu w firmie OT Porty Morskie SA zwrócił uwagę, że port jest tylko centrum logistycznym, a większość beneficjentów znajduje się kilkaset kilometrów od naszych portów, stąd istotny jest rozwój korytarzy drogowych i kolejowych, aby dotrzeć do tych beneficjentów. Sam rozwój portów i infrastruktury w jego najbliższej okolicy to za mało.
Jednak nie tylko infrastruktura decyduje o płynności dostaw, o czym przekonywał Maria Andrzej Faliński, dyrektor Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. W sektorze dystrybucji i logistyki ważny jest dialog, o którym wspominał marszałek Struk. Niestety, brakuje dialogu i zaufania stąd branża morska w Polsce nie zawsze potrafi ze sobą współpracować. Wtórował mu Marek Tarczyński z Polskiej Izby Spedycji i Logistyki, którego zdaniem rozwój intermodalny w Polsce, w odróżnieniu od Niemiec jest chaotyczny, na co wpływa brak koordynacji, partnerstwa i zaufania. Zdaniem dyrektora Falińskiego, dobrą stroną wspomnianego chaosu jest jednak konkurencja na rynku wewnętrznym, która spowodowała rewolucję zarówno pod względem cenowym, jak i jakościowym.
Mira Roszkiewicz i Dariusz Barszczewski, przedstawiciele Castorama Polska Sp. z o. o. dzieląc się swoimi doświadczeniami związanymi z importem podkreślali z kolei, że w przeciągu ostatnich kilku, kilkunastu lat branża transportowa całkowicie zmieniła swój wizerunek. Dzisiaj odprawa towarów w portach to niekiedy kwestia kilku minut, a nie kilku dni, jak to bywało wcześniej. Widać także zmianę jakościową, przede wszystkim w infrastrukturze.
Prelegenci zgodnie ocenili, że tzw. infrastruktura twarda spełnia już oczekiwania. Za kilka lat zakończy się budowa autostrad, dróg ekspresowych, szlaków kolejowych ważnych z punktu widzenia transportu morskiego. Dzisiaj należy koncentrować się na infrastrukturze związanej z rozwojem cyfrowym portów, co pomoże sprawnie zarządzać przeładunkiem towarów, nawet z odległego od portu miejsca. Systemy integrujące prace portów i sprawny przepływ informacji, podobnie jak dzisiaj współpraca w sferze międzyludzkiej, będą w niedalekiej przyszłości gwarantem sukcesu.
(LEW)
Fot.: Sławomir Lewandowski