Nowy minister skarbu państwa dementuje informacje o kłopotach przy budowie gazoportu. Andrzej Czerwiński w rozmowie dla TVN24BiS powiedział, że "są szanse" na ukończenie terminalu jeszcze przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi.
To echa między innymi interwencji zachodniopomorskich posłów Prawa i Sprawiedliwości, a także doniesień medialnych.
Według informacji parlamentarzystów, a także portalu Niezależna.pl, gazoport będzie wymagał wielu poprawek, a prace nad nim zakończą się prawdopodobnie w 2017 r., a nie jak obiecuje rząd, w tym roku. Czerwiński zapewnił, ze budowa gazoportu jest dla niego priorytetem i wiele wskazuje na to, że wkrótce się zakończy.
- Sprawy być może przyśpieszą. Jest takie prawdopodobieństwo, że statek z gazem będzie mógł jesienią przypłynąć - mówi Andrzej Czerwiński.
Czerwiński nie skomentował jednak doniesień o innych kłopotach z gazoportem - między innymi żądań głównego wykonawcy - firmy Saipem o dodatkowe pieniądze na dokończenie prac i anulowanie kar umownych. Powiedział jedynie, że nie pozwoli na taki scenariusz.
Prace nad terminalem miały się zakończyć w ubiegłym roku. Kilka miesięcy temu premier Ewa Kopacz zapowiedziała, że inwestycja będzie gotowa w lipcu. Koszt prac to mniej więcej trzy miliardy złotych.