Pierwszy raz od wielu lat żaden duży wycieczkowiec nie zawinie do Szczecina. Agencje obsługujące statki twierdzą, że to wina braku reprezentacyjnego nabrzeża. Przy Wałach Chrobrego wycieczkowce cumować nie mogą, gdyż mają zbyt duże zanurzenie.
Tymczasem w sąsiednim Warnemunde rocznie przypływa 180 statków. Trudna sytuacja jest też w portach Trójmiasta, tam też liczba zawinięć gwałtownie spada.
Kilku armatorów odmówiło przypłynięcia do Szczecina, ponieważ nie mogło zacumować w środku miasta - mówi Grzegorz Włoch z Polsteam Shipping Agency, firmy która obsługuje wycieczkowce.
- Armatorzy informowali, że będą rozważali możliwość powrotu do Szczecina o ile będziemy mogli zaproponować im nabrzeże przy Wałach Chrobrego - tłumaczy Włoch.
Nie prowadzimy wspólnej polityki marketingowej dlatego wycieczkowce do nas nie przypływają - mówi Monika Woźniak-Lewandowska z Zarządu Morskich Portów Szczecin Świnoujście.
- Brak jest spójnej polityki ukierunkowanej na promocje naszego miasta i regionu. Z drugiej strony mamy też kwestie związane z brakiem nabrzeża, które byłoby reprezentacyjne i atrakcyjne dla schodzących ze statku turystów - tłumaczy Woźniak-Lewandowska.