W wyniku zwarcia instalacji elektrycznej w zakładzie przetwórstwa gazu ziemnego w Karsto w Norwegii doszło do przerwy w dostawach energii na platformy wiertnicze na Morzu Północnym, co spowodowało wstrzymanie wydobycia ropy naftowej. To już drugi taki incydent w ciągu ostatniego tygodnia.
Bez prądu pozostają platformy znajdujące się na Johan Sverdrup, największym polu naftowym w Europie Zachodniej. Equinor, właściciel stacji w Karsto, zastrzegł jednak, że skutki braku prądu mogą wpłynąć także na wydobycie na innych polach.
- Pracujemy nad szybkim rozwiązaniem problemu - powiedział PAP rzecznik prasowy Equinor, Gisle Ledel Johannessen.
Do podobnego incydentu w tym samym miejscu doszło w ubiegły czwartek. Przyczyną była także awaria instalacji elektrycznej, w wyniku której platformy wiertnicze pozbawione były zasilania przez kilkanaście godzin.
- To już drugie takie zdarzenie w ciągu kilku dni, podczas gdy przez wiele lat nie mieliśmy podobnych awarii. To bardzo poważna sytuacja – skomentował dla PAP Per Steinar Stamnes ze związku zawodowego Styrke Equinor.
Equinor zapewnia, że w wyniku awarii instalacji elektrycznej w Karsto oraz utraty prądu na platformach wiertniczych nikt nie ucierpiał, a wszyscy pracownicy są bezpieczni. Wydobycie ropy zostanie wznowione niezwłocznie po przywróceniu zasilania.
Z Oslo Mieszko Czarnecki