Offshore

Duński odcinek Baltic Pipe może osiągnąć pełne zdolności przepustowe miesiąc wcześniej niż zaplanowano, bo od końca listopada, a nie jak przewidywano - od 1 stycznia przyszłego roku - poinformował w sobotnim komunikacie duński operator przesyłowy Energinet.

"Ukończenie budowy rurociągów przez Danię postępuje tak dobrze, że uruchomienie pełnej przepustowości może zostać przyspieszone na koniec listopada zamiast 1 stycznia 2023 r., jak planowano" - podał Energinet.

Operator przypomniał, że część realizacji inwestycji została opóźniona na terenie Danii; w 2021 r. na kilka miesięcy wstrzymano tam prace ze względu na uchylenie pozwoleń środowiskowych. Z powodu tego opóźnienia 1 października 2022 r. system Baltic Pipe ruszy z ograniczoną przepustowością, wykorzystując część systemu duńskiego.

O ile wcześniej planowano, że pełną moc gazociąg ma uzyskać od 1 stycznia 2023 r., po zakończeniu budów, to w sobotę Duńczycy poinformowali, że gazociąg Baltic Pipe osiągnie pełną przepustowość od końca listopada 2022 roku, nieco ponad miesiąc przed planowanym terminem.

Jak wyjaśniono w komunikacie, w maju 2021 r. Duńska Komisja Odwoławcza ds. Środowiska i Żywności uchyliła pozwolenie środowiskowe wydane w 2019 r. Część prac budowlanych została następnie wstrzymana na dziewięć miesięcy, aż do wydania nowego pozwolenia środowiskowego, co nastąpiło w marcu 2022 r.

Opóźnienie spowodowało, że Energinet planował wówczas oddanie Baltic Pipe z częściową przepustowością od 1 października 2022 r., a pełną, do 10 mld m sześc. gazu rocznie, od 1 stycznia 2023 r.

Liczący ok. 900 km system przesyłowy Baltic Pipe kosztował co najmniej 1,6 mld euro, które wyłożyli inwestorzy - polski operator przesyłowy gazu Gaz-System i jego duński odpowiednik Energinet. Projekt dostał m.in. ponad 250 mln euro dofinansowania z Unii Europejskiej.

Uruchamiane 1 października br. Baltic Pipe składa się z pięciu elementów - połączenia systemu norweskiego na Morzu Północnym z systemem duńskim, rozbudowanej trasy przesyłu gazu przez Danię, tłoczni gazu na duńskiej wyspie Zelandia, podmorskiego gazociągu z Danii do Polski wraz z terminalem odbiorczym, a także z dodatkowych elementów polskiego systemu przesyłowego.

W opublikowanym w 2018 r. tzw. zakresie inwestycji koszty budowy całego systemu szacowano na ponad 1,6 mld euro, z czego 821 mln euro przypadało na Energinet, a 784 mln euro - na Gaz-System. Gazociąg Baltic Pipe został umieszony przez Komisję Europejską na liście PCI - projektów o znaczeniu wspólnotowym, w związku z czym inwestycji przyznano łącznie 266 mln euro dofinansowania. Z tego prawie 245 mln euro przypadło dla Gaz-Systemu.

W 2021 r. Energinet podniósł szacunki swoich kosztów do ok. 1 mld euro, z czego część miała wynikać z kilkumiesięcznych opóźnień, jakiego doznała budowa na terenie Danii z powodu uchylenia pozwoleń środowiskowych.

W ramach całego projektu Gaz-System sfinansował ułożenie 275 km gazociągu podmorskiego na Bałtyku. Umowa na to przedsięwzięcie z koncernem Saipem opiewała na 280 mln euro. Polski operator sfinansował też w dwóch trzecich budowę tłoczni Everdrup na wyspie Zelandia. Całkowitą wartość tej inwestycji szacowano na 140 mln euro. Niemal 1,5 mld zł wyniosły inwestycje Gaz-Systemu związane z budową lądowej części Baltic Pipe na terenie Polski, z czego ok. 1,1 mld zł kosztowała budowa gazociągu Goleniów–Lwówek, a ok. 0,4 mld zł - gazociągu Niechorze–Płoty.(PAP)

Łukasz Pawłowski 

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.9463 4.0261
EUR 4.3014 4.3882
CHF 4.5747 4.6671
GBP 5.1219 5.2253

Newsletter