Offshore

Państwowa spółka paliwowa Mozambiku ENH ogłosiła w poniedziałek zamiar wypełnienia gazem pozyskiwanym z dna Oceanu Indyjskiego rynków europejskich. Sprecyzowała, że surowiec ma zastąpić w państwach UE gaz ziemny sprowadzany tam dotychczas z Rosji.

Jak wyjaśnił w rozmowie z Mozambicką Agencją Prasową (AIM) dyrektor wykonawczy ENH Pascoal Mocumbi Junior, afrykański koncern paliwowy "zamierza wykorzystać sytuację dużego popytu w Europie na gaz w związku z wojną na Ukrainie".

Dodał, że władze ENH planują już uruchomienie drugiej jednostki FLNG (nieprawidłowo przez część agencji prasowych i mediów nazywanej "platformą") pozyskującej gaz ziemny z dna Oceanu Indyjskiego w pobliżu ujścia rzeki Rovuma.

W ocenie Juniora docelowo wybudowanie takiej “pływającej instalacji” służącej sprzedaży gazu ziemnego w formie płynnej (LNG) mogłoby zakończyć się w ciągu najbliższych trzech lat.

Przypomniał, że pod koniec czerwca br. włoski koncern ENI rozpoczął wydobycie gazu z dna Oceanu Indyjskiego u północnych wybrzeży Mozambiku. W pozyskiwaniu surowca firma korzysta z pierwszej jednostki nazywanej m.in. przez PAP - pływającą platformą wydobywczą, a w rzeczywistości będącej pływającym systemem wydobywczo-magazynowo-skraplająco-terminalowym (FLNG) o postaci statku jednokadłubowego o nazwie Coral Sul.

W ocenie rządu Mozambiku dzięki jednostce wydobywczo-skraplającej (FLNG) Coral Sul, która pełne możliwości produkcyjne osiągnie do grudnia 2022 r., możliwe będzie pozyskiwanie w ciągu roku 3,4 mln ton skroplonego gazu ziemnego.

Marcin Zatyka 

Fot.: ENI 

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0845 4.1671
EUR 4.2992 4.386
CHF 4.6143 4.7075
GBP 5.1641 5.2685

Newsletter