Z opublikowanej przez Gazprom informacji prasowej wynika, że w porównaniu do analogicznego okresu w roku ubiegłym między styczniem a wrześniem rosyjski monopolista o 10,7 mld m3 zwiększył dostawy gazu ziemnego do krajów spoza Wspólnoty Niepodległych Państw.
- Liderem wzrostu wyrażonego w wartościach bezwzględnych jest Wielka Brytania - o 4,65 mld m3, Niemcy - o 1,9 mld m3, Holandia - o 1,52 mld m3, Francja - o 1,5 mld m3, Polska - o 1,36 mld m3. Rośnie również zapotrzebowanie na rosyjski gaz ze strony państw południowej Europy. Na przykład dostawy Gazpromu do Grecji wzrosły o 0,645 mld m3 (o 57,4 procent) - czytamy w oświadczeniu prasowym.
Na koniec 2016 roku eksport gazu Gazpromu może wynieść ponad 170 mld m3, poinformował dziennikarzy prezes koncernu Aleksiej Miller. - Dzisiaj rozwijamy się z 10 procentowym wzrostem i nic nie wskazuje na spadek. Zapotrzebowanie na rosyjski gaz jest stabilne i nadal wzrasta. Jeżeli nie będzie ono na plusie, ale na tym samym poziomie, to wskazane 10 procent już osiągnęliśmy. Mając na uwadze wielkości bezwzględne, to weźcie liczbę z ubiegłego roku i dodajcie do niej 10 procent. Trzeci i czwarty kwartał to okresy szczytowego zapotrzebowania na gaz. Może wynieść ponad 170 mld m3 - mówił wcześniej prezes Gazpromu Aleksiej Miller.
Analizując powyższe dane, warto podkreślić, że wzrost sprzedanego wolumenu wynika z wstrzymania przez Ukrainę od listopada ubiegłego roku bezpośrednich zakupów rosyjskiego surowca. Surowiec jest nabywany przez europejskich klientów Gazpromu, którzy odsprzedają "błękitne paliwo" Ukraińcom.
BiznesAlert.pl/Piotr Stępiński