18 z ponad 20 aktywistów organizacji ekologicznej Greenpeace zeszło w środę wieczorem z dźwigów w Porcie Gdańskim. W środę rano wspięli się na portowe żurawie w terminalu węglowym i zatrzymali ich pracę. Protestowali w ten sposób przeciw spalaniu węgla w celach energetycznych.
Jak poinformowała PAP rzecznik prasowa Komendanta Wojewódzkiego Policji w Gdańsku podinsp. Joanna Kowalik-Kosińska, o godz. 20: 00 po akcji mediacyjnej i innych działaniach policji łącznie już 18 osób zeszło z dźwigów. Zostali zatrzymani przez policjantów i przewiezieni do jednostek policji celem złożenia wyjaśnień. Ewentualne zarzuty będą wynikały z ustaleń funkcjonariuszy.
Jak poinformowała PAP rzecznik prasowa, policja jest na miejscu i zabezpiecza teren. Na portowych żurawiach przebywało ponad 20 osób, a około 17: 30 14 osób zeszło z dźwigów. Policja prowadziła i nadal prowadzi akcję mediacyjną w stosunku do pozostałych osób na żurawiach. Trudno jest określić dokładną ilość osób na żurawiach, ze względu na fakt ich ciągłego przemieszczania na dźwigach.
Jak w środę rano potwierdziła rzecznik prasowa, w godzinach porannych w środę, działacze Greenpeace wspięli się na dźwigi w terminalu węglowym portu w Gdańsku i zatrzymali ich pracę.
W miejscu wtargnięcia aktywistów Greenpeace za ochronę obiektów odpowiada niezależna od Zarządu Morskiego Portu Gdańsk spółka Przedsiębiorstwo Przeładunkowo–Składowe Port Północny - oświadczyły w środę władze ZMPG.
We wtorek do prokuratury wpłynęły akta sprawy dotyczącej dwojga obcokrajowców z Greenpeace, zatrzymanych przez Morski Oddział Straży Granicznej, w związku z blokadą przez tę organizację ekologiczną w gdańskim porcie statku z transportem węgla z Mozambiku.
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk poinformowała w środę PAP, że obcokrajowcy usłyszą zarzut art. 178b. Kodeksu karnego. Przepis ten mówi o tym, że "kto, pomimo wydania przez osobę uprawnioną do kontroli ruchu drogowego, poruszającą się pojazdem lub znajdującą się na statku wodnym albo powietrznym, przy użyciu sygnałów dźwiękowych i świetlnych, polecenia zatrzymania pojazdu mechanicznego nie zatrzymuje niezwłocznie pojazdu i kontynuuje jazdę, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5
Zatrzymane przez funkcjonariuszy Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku osoby, to obywatel Hiszpanii, kapitan żaglowca Rainbow Warrior, należącego do Greenpeace oraz aktywistka tej organizacji z Austrii, która pływała na pontonie w porcie. Są oni podejrzewani o naruszenie przepisów bezpieczeństwa żeglugi i ustawy o straży granicznej.
Autor: Marcin Szywała
Fot.: Greenpeace
Barka śródlądowa, pływająca pod banderą polską, przełamała się podczas załadunku i zatonęła. Jej portem macierzystym był Szczecin.
Nawa 9 (dawna: Undine, Transbode 25) zatonęła w Hamburgu, niedaleko mostu Norderelbbrücke. Trzech marynarzy, będących wówczas na pokładzie jednostki zdołało się uratować, skacząc do wody. Według doniesień medialnych doszło do wycieku paliwa.
Barkę charakteryzuje, według danych podanych na stronie FleetMoon, długość 80 m, szerokość 8 m oraz nośność 920 t. Zbudowano ją w 1914 roku.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.