Rosja w ramach morskich manewrów strategicznych na Bałtyku i Pacyfiku wprowadziła na Jezioro Ładoga - po raz pierwszy w historii - korwety rakietowe. To odpowiedź Rosji na przystąpienie Finlandii do NATO – komentują fińskie media.
Korwety Grad oraz Naro-Fominsk klasy Bujan M, o długości ok. 74 metrów, są – wg rosyjskich komunikatów – wyposażone m.in. w pociski manewrujące dalekiego zasięgu Kalibr, używane m.in. w Syrii i na Ukrainie. Z takim sprzętem na Jeziorze Ładoga Rosja będzie miała Finlandię "na celowniku" – pisze w czwartek "Ilta-Sanomat".
Jezioro Ładoga, położone na wschód od Finlandii i na północ od Petersburga, jest największym jeziorem w Europie.
"Nie tylko Rosjanie wiedzą, że na tym akwenie mogą operować mniejsze jednostki, czy nawet okręty podwodne" – zwrócił uwagę portal informacyjny Verkkouutiset.
Finlandia miała własną Flotę Ładoską już w 1919 r., gdy część jeziora była w jej granicach. Następnie w czasie II wojny światowej Finlandia operowała z Niemcami oraz Włochami w ramach połączonych sił podczas napaści na ZSRS. Przy użyciu barek artyleryjskich oraz łodzi torpedowych toczono bitwy ze statkami radzieckimi – odnotowano.
"Barents Observer” pisze z kolei, że korwety, które wpłynęły na Ładogę rzeką Newą od strony portu Kronsztad nad Zatoką Fińską, obrały kurs na północ, przez Jezioro Onega, a następnie kanałem Białomorsko-Bałtyckim mają dotrzeć do Oceanu Arktycznego.
"Dzięki temu rosyjska marynarka wojenna będzie mogła operować wokół całego Półwyspu Skandynawskiego" – zauważył norweski portal.
Rosyjska flota rozpoczęła manewry strategiczne Ocean-2024 we wtorek w różnych częściach świata, w tym na Pacyfiku, Oceanie Arktycznym, Morzu Śródziemnym, Morzu Bałtyckim i Morzu Kaspijskim. Według ministerstwa obrony Rosji bierze w nich udział ponad 400 okrętów, w tym okręty podwodne, oraz ponad 120 samolotów i śmigłowców, a także ponad 90 tys. żołnierzy. Ćwiczenia mają potrwać do poniedziałku.
Z Helsinek: Przemysław Molik