Władze włoskie zatrzymały w portach dwa statki organizacji pozarządowych, ratujących migrantów na Morzu Śródziemnym. Załogom jednostek Sea Eye i Mare Go, pływającym pod niemiecką banderą, zarzucono naruszenie dekretu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w sprawie zasad niesienia pomocy na morzu. Statki mają obowiązek płynąć do portu od razu po jednej przeprowadzonej operacji.
Według władz załogi nie zastosowały się do wydanych im zaleceń po tym, gdy poprosiły o wyznaczenie portu, do którego mają wpłynąć.
Przepisy w sprawie akcji na morzu zaostrzył rząd Giorgii Meloni.
Jak podaje “Il Giornale”, zbudowany ponad 100 lat temu statek Mare Go, mimo przyznania mu Trapani na Sycylii jako portu, do którego miał się skierować po zakończeniu operacji, wziął kurs na wyspę Lampedusę. Po drodze w nocy załoga jednostki zabrała na pokład 36 migrantów i poinformowała, że nie jest w stanie dopłynąć do wyznaczonego jej portu. Za naruszenie zasad dekretu MSW statek został zatrzymany na 20 dni w porcie. Wymierzono też przewidzianą w przepisach karę administracyjną.
Statek Sea Eye otrzymał podobną karę za to, że popłynął na drugą akcję ratunkową na morzu już po tym, gdy wyznaczono mu port Ortona w Abruzji, do którego miał natychmiast się skierować. Jak zaznaczyła gazeta, cytując dowództwo Straży Przybrzeżnej, załoga popłynęła tam, gdzie na pomoc migrantom skierowano już wcześniej łódź patrolową.
Zadowolenie z decyzji w sprawie dwóch statków organizacji pozarządowych wyraziła w sobotę współrządząca Włochami prawicowa Liga, która w wydanym oświadczeniu podkreśliła: „Zagraniczne NGO nie przestrzegają włoskich przepisów w sprawie imigracji? Surowa kara i blokada jednostki. Zasady i granice muszą być szanowane, we Włoszech, jak i na całym świecie”.
Z Rzymu Sylwia Wysocka
Fot. Wikipedia.org