Prace związane z przekopem Mierzei Wiślanej idą zgodnie z harmonogramem. Dopracowane zostały poszczególne elementy wykonania inwestycji - poinformował w piątek w Polskim Radiu 24 minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk.
Kanał żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną ma mieć około 1 km długości i 5 metrów głębokości. Umożliwi wpływanie do portu w Elblągu jednostek o zanurzeniu do 4 m, długości 100 m, szerokości - 20 m. Budowa kanału ma potrwać do 2022 roku.
Jak podkreślił Gróbarczyk, prace nad budową kanału idą zgodnie z harmonogramem. "Dopracowane zostały poszczególne elementy wykonania inwestycji w zakresie budowy układu drogowo-mostowego. Przypomnę - dwa mosty obrotowe, które będą w pierwszej kolejności budowane i rozpoczęcie samego przekopu już od strony Zalewu Wiślanego" - powiedział.
"Mam nadzieję, że krok po kroku damy radę zmienić mentalność, bo przecież robimy rzecz, która od 50-60 lat jest najistotniejsza w województwie kujawsko-pomorskim" - stwierdził.
Pod koniec grudnia inwestor, czyli Urząd Morski w Gdyni zaakceptował harmonogram prac budowlanych przedłożony przez wykonawcę. Wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Grzegorz Witkowski informował wtedy PAP, że w pierwszym etapie prac przygotowane zostaną stanowiska postojowe od strony Zatoki Gdańskiej, aby m.in. ułatwić transport wielkogabarytowych elementów stalowych na budowę. Dodał, że prowadzona będzie też budowa portu osłonowego i falochronów od strony Zalewu Wiślanego.
Według resortu gospodarki morskiej, budowa nowej drogi wodnej ma poprawić dostęp do portu w Elblągu oraz zagwarantować Polsce swobodny dostęp z Zalewu Wiślanego do Bałtyku, z pominięciem kontrolowanej przez Rosję Cieśniny Piławskiej.
Autor: Karolina Mózgowiec
MOJE PYTANIE BRZMI; CO ? "...umożliwi wpływanie do portu w Elblągu jednostek o zanurzeniu do 4 m, długości 100 m, szerokości - 20 m..." Czy w/w jednostki o "zanurzeniu do 4 m, długości 100 m, szerokości - 20 m." będą przenoszone w powietrzu przez Zalew i rzekę Elbląg do portu w Elblągu ?
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.