Mols-Linien nie zwalnia tempa. Duński operator, który w ubiegłym roku zaimponował wysokimi wzrostami i co rusz zwiększał prognozę finansową, ten rok również rozpoczął z przytupem.
W pierwszym kwartale br. promy Mols-Linien przewiozły 221 486 pojazdów osobowych. To o 39 645 pojazdów więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Oznacza to, że w ciągu pierwszych trzech miesięcy tego roku wzrost wyniósł aż 21,7 procent.
Wzrosła również liczba przewiezionych pasażerów. Od stycznia do marca katamarany przewiozły 504 474 pasażerów, podczas gdy w tym samym czasie 2015 r. - 432 579 pasażerów. Jak tłumaczy przewoźnik, tak duży progres to zasługa m.in. zwiększenia liczby odejść, rozkładu rejsów idealnie dopasowanego do potrzeb pasażerów, a także atrakcyjnych taryf. Nie bez znaczenia był też zwiększony ruch w okresie wielkanocnym.
Jak wyjaśnił Søren Jespersen z Mols-Linien, firma spodziewa się dalszych rewelacyjnych wzrostów. Dodał, że pierwszy kwartał był zazwyczaj najtrudniejszym okresem w roku dla operatora. W tym roku udało się wypracować świetny rezultat w tych miesiącach, więc dalej powinno być już tylko lepiej.
W 2016 r. firma spodziewa się uzyskać zysk netto na poziomie od 90 do 110 milionów koron duńskich netto.
Firma Mols-Linien powstała w 1964 r. Obecnie oferuje przeprawy na trasach Odden - Aarhaus oraz Odden - Ebeltoft. Obecnie w jego flocie znajdują się trzy promy dużych prędkości. Niedawno firma podpisała umowę na budowę nowego katamaranu. Dwa lata temu przedsiębiorstwo borykało się z poważnymi problemami finansowymi. W 2013 r. spekulowano nawet, że przewoźnik może zbankrutować. Restrukturyzacja firmy oraz bankructwo konkurencyjnej linii promowej Kattegatruten dały przewoźnikowi pozytywny impuls. Armatorowi udało się przetrwać ciężkie czasy i odbudować sytuację finansową.
PromySkat
Źródło: Mols-Linien