Żegluga

Załoga statku Legiony Polskie, zatrzymanego w Canaveral na Florydzie, czeka na wyniki inspekcji amerykańskich służb, nie została zatrzymana - poinformował PAP rzecznik prasowy Grupy PŻM Krzysztof Gogol. Dodał, że na razie nie można określić terminu zakończenia postępowania wyjaśniającego.

Statek Polskiej Żeglugi Morskiej Legiony Polskie przypłynął do USA 22 stycznia z niemieckiego portu Brake, z ładunkiem sklejki. Na pokładzie jest 18 członków załogi plus dwóch kadetów. Na razie jednostka nie może wyruszyć w kolejny rejs, ponieważ funkcjonariusze Port State Control stwierdzili uchybienia w dokumentach statku.

- Chodzi o nieścisłości w dokumentacji dotyczącej spraw związanych z obsługą paliw i pozostałości po paliwach” – przekazał PAP rzecznik prasowy Grupy PŻM Krzysztof Gogol. „Statek planowo miał wyjść z Port Canaveral 3 lutego, na razie nie miał zafrachtowania. Opóźnienie nie jest duże, nic niepokojącego się nie dzieje. To są rutynowe działania służb we wszystkich portach świata, także w Szczecinie czy Trójmieście – dodał Gogol.

Podkreślił, że załoga statku nie jest zatrzymana, dysponuje odpowiednią ilość prowiantu i spokojnie oczekuje na wyniki inspekcji amerykańskich służb.

- Chodzi m.in. o końcówki paliwa, które się zdaje. Na razie nie ma mowy o tym, że coś zostało zrzucone (do morza - PAP). Trwa wyjaśnianie, sami czekamy na szczegółowe informacje – powiedział Gogol.

O zatrzymaniu Legionów Polskich w porcie Canaveral na Florydzie napisała we wtorek Gazeta Wyborcza, podkreślając, że statek PŻM został zatrzymany „pod zarzutem złamania przepisów o zapobieganiu zanieczyszczeniu morza” i że „armatorowi grożą kary liczone w milionach dolarów”. Podano, że jednym z dwóch stwierdzonych uchybień są nieścisłości w tzw. książce olejowej. Zapisy w niej miały się różnić od tego, co zostali funkcjonariusze. Chodzi o wody zęzowe, zanieczyszczone olejami, które zbierają się na dnie statku. Zgodnie z międzynarodowymi konwencjami, takie zanieczyszczenia powinny być odpompowane w porcie i zutylizowane albo odpowiednio zneutralizowane przez zrzutem do morza.

Każda jednostka pływająca musi prowadzić ewidencję zanieczyszczeń.

Legiony Polskie to masowiec 38 tys. DWT, tzw. handysize. Takie jednostki są podstawą floty Polskiej Żeglugi Morskiej.

W rozmowie z PAP rzecznik PŻM zaznaczył, że na razie nie można określić terminu zakończenia postępowania wyjaśniającego, które prowadzą amerykańskie służby, więc nie wiadomo, kiedy statek zostanie „uwolniony” i będzie mógł podjąć kolejny ładunek.

Pod koniec 2024 r. dwa masowce PŻM zostały zatrzymane w Brazylii, po tym jak działające w Ameryce Płd. grupy przemytników ukryły na nich paczki z kokainą. W październiku na M/S Jawor załoga ujawniła prawie pół tony narkotyków, w grudniu w kadłubie Łebsko brazylijskie służby ujawniły 134 kg kokainy i broń.

Fot. Sławomir Lewandowski / PortalMorski.pl (zdjęcie ilustracyjne)

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0217 4.1029
EUR 4.1703 4.2545
CHF 4.4198 4.509
GBP 4.985 5.0858

Newsletter