Jeden marynarz został poważnie ranny w wyniku ostrzelania statku handlowego polskiego operatora przez jemeńskich rebeliantów Huti w Zatoce Adeńskiej – poinformowała armia amerykańska.
Po ostrzale statek handlowy Verbena, płynący pod banderą Palau, powiadomił o „uszkodzeniach i pożarach na pokładzie”, a także o tym, że jeden marynarz został ciężko ranny – podało w komunikacie Centralne Dowództwo USA (CENTCOM).
Ranny został ewakuowany przez siły amerykańskie na „pobliski statek partnerski” w celu udzielenia mu pomocy medycznej. Na pokładzie trwa walka z ogniem.
Verbena, która ma ukraińskiego właściciela i polskiego operatora, kotwiczyła ostatnio w Malezji i zmierzała do Włoch z ładunkiem drewna do celów budowlanych. Wspierani przez Iran Huti zaatakowali tę jednostkę w Zatoce Adeńskiej już po raz drugi w ciągu 24 godzin.
To kolejny w ciągu ostanich dni atak Huti na statki handlowe na Morzu Czerwonym. 12 czerwca masowiec Tutor, pływający pod banderą Liberii i będący własnością greckiego armatora, został zaatakowany u wybrzeży Jemenu przez dron lub bezzałogowy pojazd nawodny. W wyniku eksplozji jednostka została poważnie uszkodzona.
Centralne Dowództwo USA podkreśliło we wpisie na platformie X, że "lekkomyślne zachodnie wspieranych przez Iran Hutich zagraża stabilności w regionie i zagraża życiu marynarzy na Morzu Czerwonym i w Zatoce Adeńskiej". "Huti twierdzą, że działają w imieniu Palestyńczyków w Strefie Gazy, a mimo to ich celem są obywatele państw trzecich, którzy nie mają nic wspólnego z konfliktem (izraelsko-palestyńskim)" - podało.