135-metrowy śródlądowy kontenerowiec utknął w ostatni piątek rano na kilka godzin pod mostem Willemsbrug w Rotterdamie, zanim został uwolniony. Statek utknął pod mostem po próbie przepłynięcia pod nim bez prawidłowej oceny prześwitu mostu ze strony skippera.
W wyniku wypadku nie odnotowano żadnych obrażeń. Zrzuconych zostało za to ze statku kilka kontenerów, kilka dalszych - uszkodzonych.
Zlecono przeprowadzenie ekspertyzy mostu w celu oceny zakresu uszkodzeń powstałych przez statek Monika Deymann (MMSI 211732570), który utknął pod mostem.
Urząd Rijkwaterstaat donosi, że co najmniej dwa kontenery zostały zrzucone ze statku podczas incydentu. Kontenery były puste, a władze podjęły działania nad usunięciem ich z wody, aby nie stanowiły zagrożenia dla przepływających statków.
Nie był to pierwszy przypadek uderzenia statku w ten most. Dwa inne statki śródlądowe uderzyły w most w 2020 i 2022 roku. W obu przypadkach również doszło do strącenia kontenerów ze statku do wody.
Nieodłączny problem w miejscu zdarzenia polega na tym, że prześwit pod mostem jest niezbyt wysoki, ale zmienia się w zależności od stanu wody w kanale Nieuwe Maas. To skipperzy (kapitanowie) statków śródlądowych muszą trafnie ocenić, czy prześwit jest wystarczający i decydować o przepłynięciu statkiem pod przęsłem mostu znajdującego się niemal w centrum Rotterdamu.
PBS, z mediów
Fot.: MediaTVnl / YouTube (video still)
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.