Niemiecki operator kontenerowy Hapag-Lloyd, jedna z największych na świecie firm tego typu, będzie nadal omijał Kanał Sueski ze względu na zagrożenie atakami jemeńskiej milicji Huti - poinformował we wtorek rzecznik firmy, cytowany przez agencję Reutera.
Uważamy, że sytuacja jest nadal niebezpieczna - przekazał rzecznik.
Hapag-Lloyd poinformował też, że co najmniej do 15 stycznia jego statki będą nadal omijać Morze Czerwone, płynąc wokół południowego krańca Afryki.
Przez Kanał Sueski przepływa około jednej trzeciej globalnego transportu kontenerów. Oczekuje się, że przekierowanie statków wokół południowego krańca Afryki sprawi, że koszt paliwa zużytego podczas każdego rejsu w obie strony między Azją a Europą Północną wzrośnie do 1 miliona dolarów - podał Reuters.
Obawy o potencjalne zakłócenia dostaw z Bliskiego Wschodu po ostatnim ataku ruchu Huti na Morzu Czerwonym spowodowały wzrost cen ropy naftowej podczas pierwszej sesji giełdowej w 2024 roku - dodano.
Ataki wspieranej przez Iran milicji Huti na statki na wodach Morza Czerwonego powtarzają się od początku wojny Izraela z palestyńskim Hamasem.
W piątek jeden z przywódców ruchu Huti, Mohammed Ali al-Huti, powiedział w wywiadzie dla telewizji BBC, że każdy kraj, który zaangażuje się w działającą na Morzu Czerwonym koalicję pod wodzą USA przestanie być bezpieczny na morzach. Odniósł się do powołania w grudniu międzynarodowej koalicji państw, których wywiad i marynarki wojenne mają chronić jednostki handlowe na Morzu Czerwonym przed atakami rebeliantów Huti, w ramach operacji pod nazwą "Prosperity Guardian".
mwt/