Samorządowcy z Elbląga oraz Mierzei Wiślanej oceniają, że otwarcie nowej drogi wodnej z Zalewu Wiślanego na Bałtyk to szansa na rozwój regionu. Przekop już w trakcie budowy stał się atrakcją dla turystów. Dla żeglarzy kanał to nowy szlak, który pozwoli na wypłynięcie z Zalewu na Zatokę Gdańską.
17 września, w sobotę, nastąpi oficjalne otwarcie nowej drogi wodnej z Zalewu Wiślanego na Bałtyk. Dzień później, od 18 września, Kanał Żeglugowy będzie ogólnodostępny dla jednostek pływających.
Nowa droga wodna, która powstała dzięki przekopowi Mierzei Wiślanej skróci drogę z Zalewu Wiślanego i portu w Elblągu na Bałtyk. Do tej pory ruch jednostek był uzależniony do strony rosyjskiej przez Cieśninę Piławską. Według rządu nowa droga zapewni Polsce bezpieczeństwo i suwerenność.
Samorządowcy z Elbląga oraz z Mierzei Wiślanej oceniają, że kanał da impuls do rozwoju regionu.
"Wraz z przekopem Mierzei Wiślanej otwiera się nowa szansa rozwojowa dla Elbląga" - uważa prezydent miasta Witold Wróblewski. Na konferencji zorganizowanej na kilka dni przed otwarciem kanału prezydent ocenił, że "będzie to data historyczna, kiedy swobodnie będziemy mogli dopływać do Bałtyku". "Kanał żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną dla Elbląga jest istotnym przedsięwzięciem" - stwierdził. Podkreślił, że po jego otwarciu przestanie mieć znaczenie "kaprys Rosji" co do Cieśniny Piławskiej czy statki z banderą Polską czy unijną wpłyną do Elbląga, czy nie wpłyną.
Do tej pory na przepłynięcie przez Cieśninę Piławską m.in. jednostki pod obcymi banderami musiały każdorazowo uzyskiwać zgodę Rosji. Po wybudowaniu kanału przez Mierzeję Wiślaną nie będą musiały tego robić. Należy podkreślić, że (niezależnie od oceny takiego stanu rzeczy) przytłaczająca większość polskiego handlu zagranicznego (także małymi statkami odpowiednimi do przejścia już teraz przez przekop przez Mierzeję Wiślaną, a docelowo - po zakończeniu całej inwestycji - do Elbląga) obsługiwana jest przez armatorów i operatorów zagranicznych, czyli zagranicznymi statkami.
Dzięki przekopowi skróci się też droga jednostek płynących z Zatoki Gdańskiej na Zalew Wiślany.
Prezydent Elbląga podkreślił, że od ponad 30 lat miasto dążyło do przekopu przez Mierzeję Wiślaną. "Dziś jesteśmy na ostatniej prostej" - dodał. Wskazał również, że byli prezydenci miasta i radni "byli ukierunkowani na to, żeby port w Elblągu się rozwijał".
Burmistrz Krynicy Morskiej Adam Ostrowski powiedział PAP, że cieszy go to, że inwestycja jest już gotowa i czeka na otwarcie. "Jestem samorządowcem, czekamy aż rząd otworzy przekop. Czekamy także na to jak inwestycja przełoży się na wzrost zainteresowania turystycznego" - dodał.
Starosta nowodworski Jacek Gross wskazał, że powiat ma przygotowaną bazę żeglarsko - noclegową oraz agroturystyczną. Jest przekonany, że inwestycja przyczyni się do zwiększenia ruchu. Pytany, czy budowa nowej drogi wodnej wpłynęła na wzrost cen nieruchomości rozmówca PAP odpowiedział, że ceny nieruchomości wzrosły na całym wybrzeżu nie tylko na Mierzei. "Ruch turystyczny w okolicy przekopu jest i będzie na pewno większy, zatem można zakładać, że wpłynie także na wzrost cen nieruchomości" - dodał.
Jak zaznaczył, już w trakcie budowy przekop przyciągał turystów. Jadący na wypoczynek do Krynicy Morskiej od Stegny zatrzymują się obok budowy i oglądają inwestycję.
Kanał żeglugowy to także spełnienie marzeń żeglarzy o dostępności i otwarciu drogi z Zalewu na Zatokę Gdańską.
Bogdan Justyński z elbląskiego okręgowego Związku Żeglarskiego powiedział PAP, że przekop Mierzei umożliwi wypływanie z Zalewu ale także Pojezierza Ostródzko-Iławskiego na wody Zatoki Gdańskiej. "Nawet na jeziorach buduje się i czarteruje obecnie łódki nie mniejsze niż 10 metrów. Pozwalają one żeglować po Zalewie i Zatoce Gdańskiej, po morzu w strefie przybrzeżnej. Dlatego otwarcie przekopu spowoduje ruch turystyczny w obie strony"- podkreślił.
Agnieszka Libudzka
Fot.: Ministerstwo Infrastruktury